Hej! Jeszcze na blogu nie pisałam recenzji produktu służącego do pielęgnacji, a tym bardziej takiego, który służy do rąk. Niestety moje ręce są bardzo delikatne, łatwo je przesuszyć, a taka pogoda jak ostatnimi czasy panuje jest dla nich niezwykle drażniąca. Niby jest ciepło, ale zdarzają się zimne wiatry i nagłe zmiany temperatury. Przez to moje dłonie łatwo się przesuszają. Na co dzień staram się je kremować kilka razy dziennie, jednak bywają dni, w których gnam w pośpiechu i zapominam. Niby krem mam ciągle w torebce, ale jakoś tak brak czasu, by pokremować dłonie.
Niestety dla osób, których skóra rąk łatwo się wysusza i jest nieodporna na wszelkie uszkodzenia mechaniczne, jest to karygodne. Każdy powinien kremów używać, a zwłaszcza ja, jako, że moim dłoniom nie trzeba zbyt wiele, aby się przesuszyć i poranić.
Jakiś czas temu przyjechałam do domu, oczywiście po dniu bez kremu, z baardzo przesuszonymi dłońmi. Jakby to była zima a ja chodziłabym non stop bez rękawiczek! Pojawiły się także małe ranki. Z ratunkiem przyszła siostra i podarowała mi swój krem - Avon Care z mleczkiem pszczelim do stosowania na dłonie, skórki i paznokcie. Jakie były efekty użytkowania? Dowiecie się z dzisiejszej recenzji.
Tak przedstawia się opakowanie. Zwykła plastikowa tubka. Nie otwiera się sama, ani nie pęka, więc to na pewno na plus. Do tego motyw plastrów miodu i mleka + kolorystyka bardzo mi się podoba :)
Tył na pewno nikogo nie zdziwi. Dużo treści małym druczkiem. Według mnie wielkość czcionki jest ogromnym minusem, zwłaszcza, że i tak informacji zbyt wiele nie ma prawa tam się zmieścić. No, ale cóż, tłumaczenia muszą być. Na szczęście na samym dole w rameczce widoczny jest skład. I to DRUKOWANYMI! :D
Konsystencja gęsta, ale bardzo fajna. Przypominała trochę karmel, a może po prostu mniej lepką wersję miodu :) Osobiście uwielbiam czuć w rękach karmelowe kremy, a moim marzeniem od zawsze była kąpiel w karmelu :D Choć nie wiem, czy byłaby możliwa :D
Okej, wiemy jak przedstawia się tubka oraz jak wygląda jej zawartość. Pora na przedstawienie opisu producenta oraz mojej własnej opinii :)
Opis producenta:
Odżywczo-nawilżający krem do rąk, skórek i paznokci z mleczkiem pszczelim. Dla skóry suchej i bardzo suchej.
• intensywnie nawilża, podwajając poziom nawilżenia skóry
• odżywia skórę i zmiękcza skórki
• przywraca paznokciom naturalny blask
Jak działa: Formuła kremu z odżywczym mleczkiem pszczelim intensywnie nawilża i przywraca komfort suchej skórze, wzmacniając jej barierę ochronną. Mleczko pszczele dzięki swoim nawadniającym i zmiękczającym właściwościom idealnie pielęgnuje skórę suchą i bardzo suchą, przywracając jej aksamitną gładkość i miękkość. Skuteczny nawet po umyciu rąk. Testowany dermatologicznie i alergologicznie. Idealny do bardzo suchej skóry.
Jak stosować: Wmasuj w skórę rak, skórki i paznokcie. Stosuj w razie potrzeby.
* Na podstawie 2-dniowego badania klinicznego z udziałem 20 osób.
Pojemność: 100 ml
Moja opinia:
Jeszcze raz wspomnę, że kiedy użyłam kremu moja skóra była bardzo przesuszona, potrzebowałam natychmiastowego i mocnego nawilżenia. Kiedy użyłam ów kremu poczułam niesamowitą ulgę. Minusem może być to, iż za sprawą gęstej konsystencji ciężko go rozprowadzić a później dokładnie wmasować. Jednak naprawdę warto! Byłam sceptycznie nastawiona do Avonu, bo nigdy żaden z ich kosmetyków jakoś mnie nie przekonał. Do tego chciałam sprawdzić opinie w Internecie i na wizażu miał on bardzo słabą ocenę. Pomyślałam - chyba stosowałam inny krem.
Na pewno nie zadowoli on nas na co dzień. Jest zbyt ciężki, choć nie uważam by pozostawiał tłusty film. Utrzymuje się długo i czuć dodatkową warstwę na skórze nawet po paru myciach, ale nie przeszkadza i nie brudzi, jest raczej przyjemna. Sprawdzi się w chwilach, kiedy potrzebujemy natychmiastowego ratunku. Skąd taka ocena? Na drugi dzień po suchej skórze został tylko lekki ślad. Po następnym dniu stosowania już prawie żadnego.Krem ma także zastosowanie przy pielęgnacji skórek i paznokci, jednak ja nie oceniałam go pod tym kątem, gdyż nie po to go używałam. Choć jako, że miałam ostatni dzień odżywki z Eveline miał okazję nawilżyć moje skórki. :)
Dodatkowym plusem może być przyjemny miodowy zapach. (chyba, że ktoś za zapachem miodu nie przepada).
Jeśli chodzi o skład znajdziemy w nim alkohol, co być może kogoś zniechęci, ja jednak mimo małych ranek, nie czułam pieczenia.
Cena: 5,99 zł (na stronie, z 7% rabatem)
Dostępność: katalog Avon
Ocena: 4, ponieważ nie bardzo nadaje się do codziennego "całodobowego" użytkowania.
Krem Avon Care z mleczkiem pszczelim był dla mnie miłym zaskoczeniem. Idealnie sprawdzi się w warunkach zimowych i mroźnych, a także ukoi nasze dłonie w ciągu pozostałych pór roku. Niezbędny kosmetyk w kosmetyczce osób, które tak, jak ja mają problem z przesuszaniem się dłoni i ochroną ich przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Niestety dla osób, których skóra rąk łatwo się wysusza i jest nieodporna na wszelkie uszkodzenia mechaniczne, jest to karygodne. Każdy powinien kremów używać, a zwłaszcza ja, jako, że moim dłoniom nie trzeba zbyt wiele, aby się przesuszyć i poranić.
Jakiś czas temu przyjechałam do domu, oczywiście po dniu bez kremu, z baardzo przesuszonymi dłońmi. Jakby to była zima a ja chodziłabym non stop bez rękawiczek! Pojawiły się także małe ranki. Z ratunkiem przyszła siostra i podarowała mi swój krem - Avon Care z mleczkiem pszczelim do stosowania na dłonie, skórki i paznokcie. Jakie były efekty użytkowania? Dowiecie się z dzisiejszej recenzji.
Tak przedstawia się opakowanie. Zwykła plastikowa tubka. Nie otwiera się sama, ani nie pęka, więc to na pewno na plus. Do tego motyw plastrów miodu i mleka + kolorystyka bardzo mi się podoba :)
Tył na pewno nikogo nie zdziwi. Dużo treści małym druczkiem. Według mnie wielkość czcionki jest ogromnym minusem, zwłaszcza, że i tak informacji zbyt wiele nie ma prawa tam się zmieścić. No, ale cóż, tłumaczenia muszą być. Na szczęście na samym dole w rameczce widoczny jest skład. I to DRUKOWANYMI! :D
Konsystencja gęsta, ale bardzo fajna. Przypominała trochę karmel, a może po prostu mniej lepką wersję miodu :) Osobiście uwielbiam czuć w rękach karmelowe kremy, a moim marzeniem od zawsze była kąpiel w karmelu :D Choć nie wiem, czy byłaby możliwa :D
Okej, wiemy jak przedstawia się tubka oraz jak wygląda jej zawartość. Pora na przedstawienie opisu producenta oraz mojej własnej opinii :)
Opis producenta:
Odżywczo-nawilżający krem do rąk, skórek i paznokci z mleczkiem pszczelim. Dla skóry suchej i bardzo suchej.
• intensywnie nawilża, podwajając poziom nawilżenia skóry
• odżywia skórę i zmiękcza skórki
• przywraca paznokciom naturalny blask
Jak działa: Formuła kremu z odżywczym mleczkiem pszczelim intensywnie nawilża i przywraca komfort suchej skórze, wzmacniając jej barierę ochronną. Mleczko pszczele dzięki swoim nawadniającym i zmiękczającym właściwościom idealnie pielęgnuje skórę suchą i bardzo suchą, przywracając jej aksamitną gładkość i miękkość. Skuteczny nawet po umyciu rąk. Testowany dermatologicznie i alergologicznie. Idealny do bardzo suchej skóry.
Jak stosować: Wmasuj w skórę rak, skórki i paznokcie. Stosuj w razie potrzeby.
* Na podstawie 2-dniowego badania klinicznego z udziałem 20 osób.
Pojemność: 100 ml
Moja opinia:
Jeszcze raz wspomnę, że kiedy użyłam kremu moja skóra była bardzo przesuszona, potrzebowałam natychmiastowego i mocnego nawilżenia. Kiedy użyłam ów kremu poczułam niesamowitą ulgę. Minusem może być to, iż za sprawą gęstej konsystencji ciężko go rozprowadzić a później dokładnie wmasować. Jednak naprawdę warto! Byłam sceptycznie nastawiona do Avonu, bo nigdy żaden z ich kosmetyków jakoś mnie nie przekonał. Do tego chciałam sprawdzić opinie w Internecie i na wizażu miał on bardzo słabą ocenę. Pomyślałam - chyba stosowałam inny krem.
Na pewno nie zadowoli on nas na co dzień. Jest zbyt ciężki, choć nie uważam by pozostawiał tłusty film. Utrzymuje się długo i czuć dodatkową warstwę na skórze nawet po paru myciach, ale nie przeszkadza i nie brudzi, jest raczej przyjemna. Sprawdzi się w chwilach, kiedy potrzebujemy natychmiastowego ratunku. Skąd taka ocena? Na drugi dzień po suchej skórze został tylko lekki ślad. Po następnym dniu stosowania już prawie żadnego.Krem ma także zastosowanie przy pielęgnacji skórek i paznokci, jednak ja nie oceniałam go pod tym kątem, gdyż nie po to go używałam. Choć jako, że miałam ostatni dzień odżywki z Eveline miał okazję nawilżyć moje skórki. :)
Dodatkowym plusem może być przyjemny miodowy zapach. (chyba, że ktoś za zapachem miodu nie przepada).
Jeśli chodzi o skład znajdziemy w nim alkohol, co być może kogoś zniechęci, ja jednak mimo małych ranek, nie czułam pieczenia.
Cena: 5,99 zł (na stronie, z 7% rabatem)
Dostępność: katalog Avon
Ocena: 4, ponieważ nie bardzo nadaje się do codziennego "całodobowego" użytkowania.
Krem Avon Care z mleczkiem pszczelim był dla mnie miłym zaskoczeniem. Idealnie sprawdzi się w warunkach zimowych i mroźnych, a także ukoi nasze dłonie w ciągu pozostałych pór roku. Niezbędny kosmetyk w kosmetyczce osób, które tak, jak ja mają problem z przesuszaniem się dłoni i ochroną ich przed uszkodzeniami mechanicznymi.
A Wy używałyście już tego kremu? Chciałybyście wypróbować? Jakie kremy stosujecie, gdy Wasze dłonie się przesuszają?
Zapraszam do komentowania:)
Kremy z Avonu nigdy nas nie zawiodły :) Ten również się super prezentuje :* Pozdrawiamy http://agssymi.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjak kremy to tylko w avonie kupuje, świetny opis !!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, Kochana. Nie używałam tego kremu, na ten moment stosuję krem z Ziaji (chcę go w końcu wykończyć) , Regenerum serum do rąk, Retimax maś z witaminą A, oraz krem LPM z olejkiem arganowym, makadamia i olejkiem ze słodkich migdałów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam bo na stopy ;)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję :)
OdpowiedzUsuńMam go i faktycznie ma ciekawą konsystencję i obłędny zapach! Obserwuję.
OdpowiedzUsuńfajna recenzja ;) dla mnie przydałoby się coś na skórki :) zawsze z tym mam problem :) Pozdrawiam http://catch-a-glimpse.blogspot.com/2016/05/blue-ripped-jeans.html
OdpowiedzUsuńU mnie jakoś te kremy się nie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ogromną manię na kosmetyki Avon :) Ale jak zaczęłam pracować w Drogerii, to zeszły na drugi plan ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, ze krem Ci pomógł ;)
OdpowiedzUsuńRównież dodaję do obserwowanych ;) Będę zaglądać częściej, bo warto ;)
Kremy AVON nigdy mnie nie zawodzą, tego akurat nie miałam, ale wydaje się być bardzo interesujący ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, uwielbiam kremy z Avonu, choć przyznam, że tego jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
http://www.majniakifashion.pl/
Super recenzja, mega mi się podoba, obserwuje
OdpowiedzUsuńU mnie kremy z Avonu się nie sprawdzają. Jedyne co mogę przyznać to świetna konsystencja tego kremu i zapach i u mnie na tym się kończy. Kiedyś kremy z Avon były moimi ulubionymi ale od ponad roku niestety się coś zepsuły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Ja mam mega wymagającą skórę dłoni i ciekawe, czy u mnie równie dobrze by się spisał
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, po moim ostatnim zakupie kremu do rąk ( kokosowy z ziaji) moje ręce są w opłakanym stanie.
OdpowiedzUsuńObserwuję,
http://atty-blog.blogspot.com/
U mnie kremy avon się nie sprawdzają ;/
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam krem z serii Avon Care, ale wolę taki używać na noc. Na dzień muszę mieć coś co będzie lekkie i się szybciutko wchłonie :)
OdpowiedzUsuń