Witaj!
Nazywam się Paulina i miło mi Cię powitać w moim makijażowym świecie. Znajdziesz tu nie tylko wpisy na temat makijażu, ale także pielęgnacji różnych obszarów ciała. Nie zabraknie tu również wpisów o tematyce lifestylowej.
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ
  • 1
    ULUBIEŃCY
    Chcesz się dowiedzieć, jakie kosmetyki najlepiej sprawdziły mi się w danym miesiącu?
    Czytaj więcej
  • 2
    RECENZJE
    Uwielbiam testować nowe kosmetyki! Często zdarza mi się pisać także o innych rzeczach... Jesteś ciekawy/-a?
    Czytaj więcej
  • 3
    PIELĘGNACJA
    Pielęgnacja to ważna sprawa. Za nią kryje się wiele ciekawych produktów. Koniecznie sprawdź, co udało mi się przetestować w tej kategorii.
    Czytaj więcej

RECENZJA: Bell - Ms. Perfect Lift Eye Concealer

Hej! Dziś specjalnie dla Was kolejna recenzja biedronkowego kosmetyku. Jakiś czas temu pokazywałam Wam pomadki  z serii Ms. Perfect, a w dzisiejszym wpisie chcę Was zapoznać z kolejną nowością z tej serii, czyli korektorem liftingującym.
Zarówno nowe pomadki, jak i wcześniejsze matowe, zostały dobrze przyjęte przez fanki kosmetyków. Jak będzie z korektorem? Czy podobnie jak produkty do ust, będzie w stanie zastąpić droższe kosmetyki?
Mam nadzieję, że znajdziecie odpowiedź na to pytanie w dzisiejszym poście. Zapraszam :)

Zasinienia pod oczami, ogromne placki, które sprawiają, że wyglądamy jakbyśmy dopiero zwlokły się z łóżka.. chyba większość z nas zna ten problem. Aby pomóc nam sobie z tym poradzić, producenci kosmetyczn, wypuścili na rynek różnego typu korektory. Ich zadaniem jest zniwelować zasinienia, zakryć dolinę łez, niedoskonałości oraz rozjaśnić bądź rozświetlić strefę T.
Bez względu na rodzaj skóry, szukamy kosmetyków, które będą dobrze kryły, nie wysuszą nam okolicy pod oczami, nie będą wchodzić w zmarszczki oraz zmieniać koloru w trakcie noszenia.
Czy Bell stworzyło kosmetyk idealny? Ciężko jest mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie ;)
W trakcie wpisu znajdziecie jednak wszystkie potrzebne informacje, a ich usystematyzowanie i mnie pozwoli stwierdzić, czy warto jest wydać tych kilka złotych :)

Opakowanie
Opakowanie do złudzenia przypomina te od pomadek z serii Moroccan Dream. Znajdziemy tu srebrne elementy oraz przezroczysty plastik, dzięki, któremu wiemy, jaki kolor znajdziemy w środku. Podobnie jak w przypadku wcześniej wspomnianych pomadek, brak jest tu informacji o pojemności. Z pewnością jednak jest ona taka sama jak w już wycofanym produkcie. Jedyne co wyróżnia oba te opakowania to brak ślicznych marokańskich wzorów i inna czcionka ;)

Z tyłu opakowania znajdziecie informację o produkcji oraz adres strony internetowej Bell. Prócz tego na zakrętce odczytacie numer korektora. W ofercie znajdziecie dwie wersje kolorystyczne - 01 (ta, którą ja wybrałam) oraz 02.

Aplikator
W środku opakowania znajdziecie klasyczny błyszczykowy aplikator. Nabiera on odpowiednią ilość produktu i nie pracuje się nim gorzej niż w przypadku aplikatorów przy innych korektorach.

Konsystencja i kolor

Konsystencja korektora Ms. Perfect jest dość gęsta i do złudzenia przypomina mi kamuflaż w płynie od Catrice. Kolor jest jednak jaśniejszy od najjaśniejszego Catrice. (mowa oczywiście o 01 Bell).
Nie jest on ani mocno różowy, ani żółty - określiłabym go jaśniuteńkim neutralem idealnym dla bladolicych. Jego wadą jest niestety to, iż po krótkim czasie utlenia się na pomarańcz. Na zdjęciu powyżej już po bokach widoczna jest ciemniejąca otoczka, chociaż starałam się zrobić zdjęcie jak najszybciej. Po rozsmarowaniu ponownie wraca do koloru wyjściowego, jednak efekt nie zachwyca na dłuższą metę, bo po czasie widać, że korektor jest ciemniejszy niż byśmy chciały.
Plusem jest jednak to, iż nie wygląda to mega źle, ale nie jest niezauważalne. Bez nerwów możemy poruszać się po mieście dalej, jednak z lekkim poczuciem niesmaku i zawodu.
Krycie
Po lewej stronie mamy oko z zakrytym cieniem, a po prawej bez jakiegokolwiek kosmetyku, oprócz kremu nawilżającego. Różnica jest widoczna na pierwszy rzut oka. Korektor dobrze kryje. Niestety wchodzi w zmarszczki i potrafi się lekko odcinać od zakrytego obszaru, a stopniowe ciemnienie potęguje odczucie niezadowolenia. Plusem jest, jednak to, iż jest on sporo lżejszy od produktu Catrice i mimo wad, moim zdaniem wygląda od niego lepiej, a i na trwałość nie narzekam. 

Abyście mogły zauważyć ciemnienie korektora Bell, poniżej wstawiam zdjęcie, gdzie jak powyżej, po lewej stronie znajdziecie korektor z Bell, a po prawej z Astora.
Chociaż, aby zauważyć różnicę trzeba się dokładnie przypatrzyć, nie da się odmówić tego, iż korektor Bell chociaż zakrywa cień, nie rozjaśnia tego obszaru twarzy, a Astor pięknie się w tym sprawdza. Po dłuższym noszeniu, ciemniejszy kolor Bell, może sprawić, że cienie będą jeszcze bardziej widoczne, niż przed jego użyciem. 

Utlenianie korektora - SWATCH
Po przetarciu palcem po wcześniej nałożonej warstwie korektora, zauważalne jest, iż świeże maźnięcie jest jaśniejsze.


Wyżej zawsze znajdziecie starszą warstwę, a poniżej świeżą. Mam nadzieję, że teraz już nie macie wątpliwości, co do tego, iż korektor ciemnieje.

Pora na podsumowanie :)

Moja opinia:
W niskiej cenie dostajemy buteleczkę korektora, który na pierwszy rzut oka wydaje się idealny dla bladziochów. Jak długo trwa radość? Aż do pierwszego nałożenia pod oczy. Mimo dobrego krycia i całkiem niezłej trwałości, korektor nie sprawdzi się u osób, które dużą wagę przykładają do rozjaśnienia i idealnego pokrycia cieni. Ciemniejący kolor sprawia, że cienie są bardziej widoczne, a dodatkowe wchodzenie w zmarszczki, również nie zachwyca.
Pomysł na produkt dobry, bo konsystencja i krycie nie są złe, ale jego potencjał został zmarnowany.
Utlenienie się produktu, choć widoczne, nie sprawia, że wyglądamy jak pandy, ja jednak źle się czuję ze świadomością zbyt ciemnego produktu pod oczami, bo jestem fanka rozjaśnienia tych okolic.
Dawałam mu kolejną i kolejną szansę, jednak na pewno nie jest to produkt idealny. Jego niska cena sprawia, że nieudane testy tak bardzo nie bolą, więc jeśli jesteście ciekawe, jak u Was się sprawdzi - kupcie. Miejcie jednak na uwadze, że po użyciu lekko ściemnieje. Może osoby o ciemniejszej karnacji będą miały z niego lepszy użytek, chociaż ta pomarańcza... 
Ja po raz kolejny na pewno nie kupię. Czy zużyję do końca? Jeśli moje ulubione produkty się skończą, a po drodze nie będzie drogerii, to jest taka szansa ;)
Moja ocena: 3
Cena: 7,99 zł
Dostępność: Biedronka

A jakie jest Wasze zdanie na temat tego korektora? Macie? Chcecie kupić? Koniecznie podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach :) Z chęcią dowiem się także jakie są Wasze ulubione korektory pod oczy :)

Zapraszam także do polubienia FP http://facebook.com/dramabeautyy oraz obserwowania na IG http://instagram.com/wrrau

Komentarze

  1. szkoda,że ciemnieje, ale z drugiej strony majątku nie kosztuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę słaboo zwłaszcza, że tak ciemnieje.. :( Nie skuszę się, jak już to na te klasyczne starsze wersje korektorów bell bo je sporo osób chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny efekt i niska cena ale niestety nie będzie mi pasować kolor:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że są tylko dwa odcienie. Jednak ciemnieją, wiec i tak nie wiadomo komu by podpasowały :D

      Usuń
  4. Cana rzeczywiście niska, ale czasami kupuje korektory 4 razy droższe i efekt jest podobny. Tak naprawdę trudno jest znaleźć odpowiedni kosmetyk na cienie pod oczami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety ciężko jest trafić na jakiegoś ulubieńca w tej kategorii:(

      Usuń
  5. Ja niestety mam duże zasinienia pod oczami i muszę mieć korektor bardzo długotrwały i mocno kryjący, dlatego wydaję mi się, że ten produkt nie będzie do mnie pasował:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Korektor bardzo ładnie zakrył cienie pod oczami:) Fajny efekt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryje ładnie. Gdyby nie ciemniał byłby idealny :)

      Usuń
  7. Dobrze wiedzieć :) dobrze, że jestTwój blog :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciemnienie zauważyłam już w Biedrze, nałożyłam właśnie odrobinę na dłoń i robiłam resztę zakupów.
    Na szczęście cały czas jest fantastyczny korektor mineralny z Bell

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety tylko spojrzałam, że fajny jasny i wzięłam. Dobrze, że tani, to nie mam czego żałować.
      O mineralnym coś gdzieś słyszałam i z chęcią bym go przetestowała. Muszę się rozejrzeć :)

      Usuń
  9. Fajnie, że posiada jasny odcień. Efekt na zdjęciu bardzo fajny. Myślę, że jak na niego trafię to chyba pretestuję, tym bardziej że cena do wysokich nie należy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciemnieje, ale może nie u każdego tak bardzo to widać :) Cena jak najbardziej na tak :)

      Usuń
  10. Jak ciemnieje to już nie dla mnie...
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny i mój kolor :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiele osób narzeka, że Catrice ciemnieje, u mnie jednak tego nie widać. Ciekawe, czy w przypadku korektora z Bell byłoby to zauważalne... Aczkolwiek na razie pozostaję wierna Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Później możesz sprawdzić też Bell. Różna skóra różne reakcje ;)

      Usuń
  13. kurcze, ja właśnie też wolę uzyskać efekt rozjaśnienia tych obszarów :I
    szkoda, zapowiadało się ciekawie, ale mnie skutecznie zniechęciło to, że jednak ciemnieje.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś kupiłam, ale szybko znalazł sie w szufladzie. Bardziej przez to, ze przerzuciłam sie na minerały. Na "jakość" jakoś nie zwróciłam uwagi


    Zapraszam na rozdanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chociaż mam cienie pod oczami to rzadko kiedy sięgam po korektory. Mam jeden z Eveline, ale nie zdaje egzaminu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Astor Perfect Stay 24H bądź L'Oreal True Match :) Według mnie są świetne ;)

      Usuń
  16. Jestem alergikiem. Mam swój wypróbowany korektor i na razie nie szukam zamiennika.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja w biedrze fundnęłam sobie ostatnio bellowy wosk do brwi za 9 zeta i jestem zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Great post dear!♥ ♥ ♥
    New post on my blog: http://vesnamar.blogspot.rs/2016/09/with-special-guest.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie kosmetyki w Biedrze?:P Nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  20. Z jednej strony wiem, że za takie pieniądze nie można się spodziewać jakiś cudów, ale z drugiej jakoś szkoda mi wydawać majątek na coś, co użyję kilka razy w roku c:

    Może wpadniesz na krótką historię pewnego zestawienia na ringu :) Back To School #1 MiMisia vs Julka.bb?

    Pozdrawiam cieplutko
    Julka.bb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale ciemnienie w każdym korektorze to coś, co sprawia, że rzuca się go w kąt :<

      Usuń
  21. Nie miałam w planach jego kupna, więc tym bardziej nie mam czego żałować. To, że ciemnieje jest jego największym minusem i niestety go u mnie skreśla. ��

    OdpowiedzUsuń
  22. To, że ciemnieje to chyba najgorsza wada :/

    OdpowiedzUsuń
  23. Odpowiedzi
    1. Nie używałam, ale chyba gdzieś widziałam pochlebną recenzję :)

      Usuń
  24. ja na razie pozostaję wierna temu płynnemu z Catrice, skoro udało się go wreszcie dorwać. ;) z kosmetyków z Biedronki to na razie mam tylko ten zielony podkład i fajnie się sprawdza, chociaż to naprawdę dziwne uczucia tak się na zielono maziać. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Catrice niestety też ciemnieje i dla mnie zbyt ciemny :( ja podkładu z Biedronki jeszcze nie miałam, ale pewnie nie byłoby odpowiedniego dla mnie koloru. Niemniej jednak z chęcią sprawdzę w sklepie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  25. dla mnie korektor to bardzo ważny produkt z uwagi na moje ogromne wory pod oczami, teraz używam bourjois ale nie jestem z niego w 100% zadowolona :/

    http://dalenadaily.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja korektora Bourjois nigdy nie miałam, ale wątpie by mi podpasował. Od siebie mogę polecić Astor Perfect Stay i L'Oreal True Match :)

      Usuń
  26. Szkoda, że ciemnieje, bo cenowo jest całkiem-całkiem

    OdpowiedzUsuń
  27. Mnie nie przekonuje. Mam delię i na razie przy niej zostanę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czyli na pewno trzeba brać odcień jaśniejszy...

    OdpowiedzUsuń
  29. w takim razie go nie kupię bo robi kolor jak podkład a nie jak korektor, no z bell nie miałam ale mój catrice którego w końcu zużyłam robił tak samo.... mało tego jeszcze ze tak właził w zmarszczki i robił mi też takie o których nie miałam pojęcia, to jeszcze wysuszał mi skórę pod oczami. Ostatnio mam problem z korektorami ( jakiś czas miałam spokój teraz znów to samo ) żaden mi nie pasujeKochana mam prośbę zagłosujesz na mnie? Walczę o główną nagrodę :) i brakuje mi trochę głosów aby wyjść na prowadzenie :) z góry dziękuję, podaję ci link bezpośredni do mojego wpisu i proszę o kliknięcie w różowy kwadracik z napisem głosuj :)
    http://thebodyshopclub.pl/konkurs-zostan-testerka?rhash=0e7fccc28777ae229326190bcb609d56

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez nie lubie tego z Catrice :( Ale Astor Perfect Stay 24H i L'Oreal True Match sa naprawde ok. Szkoda ze drogie :(
      Zagłosowałam :)

      Usuń
  30. Odpowiedzi
    1. No to jednak nie taki bubel jak mogłoby sie wydawac, skoro niektórym pasuje :) Super :)

      Usuń
  31. Prawdę mówiąc nie używam w ogóle korektora ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara! :) Ja bym wyglądała bez niego na chorą :<

      Usuń
  32. jestem bladziochem, więc zdecydowanie nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Produkt ciekawy, ale to utlenianie mnie niepokoi :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Ładnie wygląda, szkoda że ciemnieje wyglądałabym pod oczami jak pomarańcza :/ , ja używam korektorów Eveline z olejkiem arganowym który mi się kończy ,a jest świetny i nowy art scenic ale dopiero 2 razy użyłam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jeszcze nie miałam żadnego korektora z Eveline ;o

      Usuń
  35. Nie miałam nigdy tego korektora i raczej się na niego nie skuszę. Trochę mnie dziwi, że korektory pod oczy są dość drogie, a z tańszych ciężko o jakiś porządny.
    Aktualnie mam z KOBO i może nie jest jakiś nieziemski, ale nawet się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tego nie rozumiem. Ich ceny nie raz są równe cenom podkładów, a ich pojemność jest dużo mniejsza. Z KOBO nie sprawdzałam, ale potrzebuje mega jasnych odcieni, a tych jest mało :<

      Usuń
  36. Nie używam korektora, ale szkoda że ciemnieje. Zaraz po nałożeniu prezentuje się na prawdę dobrze i kolor ładny i dobre krycie :) Mógłby być dla mnie zamiennikiem fluidu gdyby nie ciemniał.

    OdpowiedzUsuń
  37. Pomyśleć, że miałam go zabrać ze sobą przy ostatnich zakupach. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś!
Koniecznie pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza.
Miło mi będzie, jeśli również zaobserwujesz mój blog - koniecznie daj o tym znać, a odwdzięczę się tym samym :)
Jeżeli chcesz się ze mną skontaktować napisz: dramabeautyy@gmail.com