Hej! Mieli się pojawić Ulubieńcy Miesiąca, ale przez natłok obowiązków, zapomniałam czego tak naprawdę używałam we wrześniu. W październiku pojawią się więc rozszerzeni ulubieńcy, a dziś przybliżę Wam znany i uwielbiany Płyn micelarny marki Garnier.
Chyba nie ma bloga, na którym się o nim nie wspomina. Widziałam wiele pochlebnych opinii, ale przez długi czas uważałam go za zbędny kosmetyk. W końcu jednak dałam się ponieść i zakupiłam... a później jeszcze dwie butelki na promocji ;)
Czy różowa wersja rzeczywiście tak dobrze sprawdza się na skórze wrażliwej? Możliwe, aby buteleczka płynu starczyła na 200 użyć? :)
Jeśli nurtują Was odpowiedzi na te pytania, zapraszam dalej :)
Do czego tak w ogóle służy płyn micelarny? Kiedyś sama tego nie wiedziałam i uważałam, że taki kosmetyk zupełnie mi się nie przyda. Teraz nie wyobrażam sobie bez niego mojej pielęgnacji.
Płyn micelarny odpowiednio nawilża twarz, usuwa tłuszcz oraz skutecznie zmywa z niej makijaż. Nadaje się zarówno do demakijażu całej twarzy jak i oczu, a co najważniejsze - nie podrażnia. Jest więc połączeniem dobrze oczyszczającego kosmetyku z delikatną formułą, nadającą się nawet do najbardziej wrażliwych rodzajów cery :)
Płyn mieści się w dość dużej i niezbyt poręcznej butelce, mieszczącej w sobie 400 ml produktu. Butelka ta jest przezroczysta, co mnie bardzo odpowiada, bo lubię wiedzieć, kiedy wybrać się po uzupełnienie braków ;) Zakrętka i elementy na etykiecie są koloru różowego, co pozwala odróżnić wersję do skóry wrażliwej od innych.
Na etykiecie znajdziemy informacje na temat zastosowania oraz działania produktu. Ponadto widoczny jest napis o testach przeprowadzonych na produkcie wraz z zapewnieniem, że płyn starczy nam na AŻ 200 zastosowań. Liczba ta wydaje się ogromna, ale patrząc na zawartość i wielkość butelki nie wydaje się nie do przeskoczenia ;) Jak było w rzeczywistości? O tym dalej :)
Tył butelki także jest bogaty w niezbędną nam wiedzę oraz zapewnienia producenta. Ponadto znajdziemy tam skład oraz poznamy filozofię marki. ;)
Zakrętka otwiera się od góry i zamyka na klik. Przy wielu użyciach mechanizm zaczyna szwankować i pęka, jednak pomijając ten fakt, wszystko jest bardzo szczelne i podczas podróży płyn nigdy nie wydostał się na zewnątrz.
Pora wrócić do etykiety. Producent obiecuje nam dokładnie usuwanie makijażu, oczyszczanie oraz uczucie ukojenia. Jak jest w rzeczywistości?
Płyn 3w1 spełnia się we wszystkich tych działaniach, jednak nie jest w nich niezastąpiony.
1) USUWA MAKIJAŻ - z pewnością się w tym sprawdza, ale z mocniejszym makijażem i wodoodpornymi kosmetykami może mieć problem. Nie wszystkie matowe pomadki w płynie ruszają z ust pod jego wpływem, a i tuszu na rzęskach może trochę zostać. Ja go najczęściej stosuję po myciu twarzy, aby pozbyć się resztek makijażu, a w celu demakijażu oczu, używam specjalnie przeznaczonego do tego płynu dwufazowego :)
2) OCZYSZCZA - tego nie mogę mu odebrać! Po jego użyciu czuję, że moja skóra jest czysta, a płyn sprawdza się idealnie jako dopełnienie pielęgnacji. Bez problemu usuwa tłuszcz i pozostawia twarz świeżą i gładką.
3) KOI - kiedy chce nam się pić i wypijemy choćby łyk wody, od razu odczuwamy ukojenie. Tak jest też w tym przypadku. Spragniona wody i nawilżenia skóra stanie się ukojona. Płyn nie podrażnia zarówno samej skóry jak i naszego nosa.
Kiedy po użyciu ściśniemy wacik kosmetyczny, zobaczymy że płyn się lekko spienił, co moim zdaniem jest potwierdzeniem dla jego właściwości oczyszczających.
Ponadto od razu mogę powiedzieć, że 200 zastosowań przy 400 ml butelce to bujda... Wystarczy na znacznie więcej takich zastosowań ;) Przy co najmniej dwukrotnym zastosowaniu dzień w dzień przez 4 miesiące w butelce nadal co nieco zostało :)
Niemniej i tak nie wyobrażam sobie, aby płyn micelarny stanowił podstawę mojego demakijażu i był jedynym środkiem myjącym oraz nawilżającym moją twarz, do czego producenci mocno zachęcają.
SKŁAD: AQUA/WATER, HEXYLENE GLYCOL, POLOXAMER, DISODIUM COCOAMPHODIACETATE, DISODIUM EDTA, POLOXAMER 184, POLYAMINOPROPYL, BIGUANIDE (B162919/4)
Moja opinia:
W dużym opakowaniu dostajemy aż 400 ml płynu, mającego zastąpić nam mleczko do demakijażu, żel do mycia twarzy i tonik. Chociaż ja nie mogłabym go traktować jako jedyny czyścik swej buźki, to jest idealnym uzupełnieniem działania żelu oraz toniku. Idealnie pozbywa się resztek makijażu oraz niektórych pomadek matowych w płynie. Z tuszem do rzęs radzi sobie, ale... nie do końca. O wiele lepiej współpracuje mi się z innymi produktami do demakijażu oczy. Niemniej po jego użyciu moja twarz rzeczywiście jest doskonale oczyszczona z sebum oraz ukojona.
Chyba nie ma bloga, na którym się o nim nie wspomina. Widziałam wiele pochlebnych opinii, ale przez długi czas uważałam go za zbędny kosmetyk. W końcu jednak dałam się ponieść i zakupiłam... a później jeszcze dwie butelki na promocji ;)
Czy różowa wersja rzeczywiście tak dobrze sprawdza się na skórze wrażliwej? Możliwe, aby buteleczka płynu starczyła na 200 użyć? :)
Jeśli nurtują Was odpowiedzi na te pytania, zapraszam dalej :)
WIADOMOŚCI WSTĘPNE
Do czego tak w ogóle służy płyn micelarny? Kiedyś sama tego nie wiedziałam i uważałam, że taki kosmetyk zupełnie mi się nie przyda. Teraz nie wyobrażam sobie bez niego mojej pielęgnacji.
Płyn micelarny odpowiednio nawilża twarz, usuwa tłuszcz oraz skutecznie zmywa z niej makijaż. Nadaje się zarówno do demakijażu całej twarzy jak i oczu, a co najważniejsze - nie podrażnia. Jest więc połączeniem dobrze oczyszczającego kosmetyku z delikatną formułą, nadającą się nawet do najbardziej wrażliwych rodzajów cery :)
OPAKOWANIE
Płyn mieści się w dość dużej i niezbyt poręcznej butelce, mieszczącej w sobie 400 ml produktu. Butelka ta jest przezroczysta, co mnie bardzo odpowiada, bo lubię wiedzieć, kiedy wybrać się po uzupełnienie braków ;) Zakrętka i elementy na etykiecie są koloru różowego, co pozwala odróżnić wersję do skóry wrażliwej od innych.
Na etykiecie znajdziemy informacje na temat zastosowania oraz działania produktu. Ponadto widoczny jest napis o testach przeprowadzonych na produkcie wraz z zapewnieniem, że płyn starczy nam na AŻ 200 zastosowań. Liczba ta wydaje się ogromna, ale patrząc na zawartość i wielkość butelki nie wydaje się nie do przeskoczenia ;) Jak było w rzeczywistości? O tym dalej :)
Tył butelki także jest bogaty w niezbędną nam wiedzę oraz zapewnienia producenta. Ponadto znajdziemy tam skład oraz poznamy filozofię marki. ;)
Zakrętka otwiera się od góry i zamyka na klik. Przy wielu użyciach mechanizm zaczyna szwankować i pęka, jednak pomijając ten fakt, wszystko jest bardzo szczelne i podczas podróży płyn nigdy nie wydostał się na zewnątrz.
DZIAŁANIE
Pora wrócić do etykiety. Producent obiecuje nam dokładnie usuwanie makijażu, oczyszczanie oraz uczucie ukojenia. Jak jest w rzeczywistości?
Płyn 3w1 spełnia się we wszystkich tych działaniach, jednak nie jest w nich niezastąpiony.
1) USUWA MAKIJAŻ - z pewnością się w tym sprawdza, ale z mocniejszym makijażem i wodoodpornymi kosmetykami może mieć problem. Nie wszystkie matowe pomadki w płynie ruszają z ust pod jego wpływem, a i tuszu na rzęskach może trochę zostać. Ja go najczęściej stosuję po myciu twarzy, aby pozbyć się resztek makijażu, a w celu demakijażu oczu, używam specjalnie przeznaczonego do tego płynu dwufazowego :)
2) OCZYSZCZA - tego nie mogę mu odebrać! Po jego użyciu czuję, że moja skóra jest czysta, a płyn sprawdza się idealnie jako dopełnienie pielęgnacji. Bez problemu usuwa tłuszcz i pozostawia twarz świeżą i gładką.
3) KOI - kiedy chce nam się pić i wypijemy choćby łyk wody, od razu odczuwamy ukojenie. Tak jest też w tym przypadku. Spragniona wody i nawilżenia skóra stanie się ukojona. Płyn nie podrażnia zarówno samej skóry jak i naszego nosa.
Kiedy po użyciu ściśniemy wacik kosmetyczny, zobaczymy że płyn się lekko spienił, co moim zdaniem jest potwierdzeniem dla jego właściwości oczyszczających.
Ponadto od razu mogę powiedzieć, że 200 zastosowań przy 400 ml butelce to bujda... Wystarczy na znacznie więcej takich zastosowań ;) Przy co najmniej dwukrotnym zastosowaniu dzień w dzień przez 4 miesiące w butelce nadal co nieco zostało :)
Niemniej i tak nie wyobrażam sobie, aby płyn micelarny stanowił podstawę mojego demakijażu i był jedynym środkiem myjącym oraz nawilżającym moją twarz, do czego producenci mocno zachęcają.
SKŁAD:
SKŁAD: AQUA/WATER, HEXYLENE GLYCOL, POLOXAMER, DISODIUM COCOAMPHODIACETATE, DISODIUM EDTA, POLOXAMER 184, POLYAMINOPROPYL, BIGUANIDE (B162919/4)
Moja opinia:
W dużym opakowaniu dostajemy aż 400 ml płynu, mającego zastąpić nam mleczko do demakijażu, żel do mycia twarzy i tonik. Chociaż ja nie mogłabym go traktować jako jedyny czyścik swej buźki, to jest idealnym uzupełnieniem działania żelu oraz toniku. Idealnie pozbywa się resztek makijażu oraz niektórych pomadek matowych w płynie. Z tuszem do rzęs radzi sobie, ale... nie do końca. O wiele lepiej współpracuje mi się z innymi produktami do demakijażu oczy. Niemniej po jego użyciu moja twarz rzeczywiście jest doskonale oczyszczona z sebum oraz ukojona.
Płyn podobno bezwonny, kryje w sobie lekki zapaszek, ale z pewnością nie zwraca on niczyjej uwagi oraz nie drażni - uzupełnia jego zadanie odświeżające.
Czy rzeczywiście sprawdzi się u skóry wrażliwej? Według mnie tak - nie podrażnił mnie ani nie wysuszył.
Moja ocena: 4
Cena: 18,99 zł
Dostępność: drogerie i markety, np. Rossmann i Tesco
A Wy co uważacie na temat tego płynu? Zrobił na Was wrażenie, a może zupełnie się nie sprawdził? Używałyście płynów z innej serii? Mnie intryguje ten z olejkiem :)
Piszcie! :)
Zapraszam do polubienia FP: http://facebook.com/dramabeautyy oraz obserwowania na IG: http://instagram.com/wrrau
Nie miałam nigdy tego płynu, ale wiem, że dużo dziewczyn go chwali :)
OdpowiedzUsuńMnie z pewnością namowilas :) po Twojej recenzjiwprowadzam na stałe do mojej kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuńSama używam tą wodę i jestem bardzo zadowolona. Mam ją już któryś raz z kolei
OdpowiedzUsuńhttp://hellomisskorabel.blogspot.com
Mam, używam i potwierdzam jest super :)
OdpowiedzUsuńDotychczas zdenkowane przeze mnie płyny micelarne były kiepskie bądź przeciętne. Teraz trafiłam na całkiem fajny, więc moja niechęć do micelów była spowodowana wyłącznie nietrafionymi wyborami :P
OdpowiedzUsuńTego od Garniera nie miałam jeszcze.
Stosuję wersję zieloną i jestem zadowolona. Ten z olejkiem jest w moich zapasach :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię te płyny micelarne z Garniera zarówno różowe jak i niebieskie. Są jak dla mnie świetne, bo po nich nie pieką mnie oczy. Od dłuższego czasu używam tylko ich :)
OdpowiedzUsuńObserwuję Twojego bloga od dłużeszego czasu i zapraszam do siebie.
Znajdziesz u mnie konkurs, który myślę, że może Cię zainteresować.
http://secretsofcosmetology.blogspot.com/
Miałam swego czasu i lubiłam bardzo! :) Teraz mam ochotę na wersję z olejkiem :)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, u mnie sprawdza się bardzo dobrze. Teraz mam wersję z olejkiem, ale raczej wrócę do tego :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam Garniera płyn Micelarny i długo mi służył, jednak do czasu aż znalazłam wspaniały o Green Pharmacy , wow ! Gorąco Ci polecam bo są spektakularne efekty oczyszczonej skóry i cena mniejsza :) Jesli masz czas i ochotę to zapraszam do siebie na jesienną inspirację :) http://szymkowerobotki.blogspot.ie/p/romwe-fashion.html Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam je!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje ulubione :)
ja go wielbię:) nie pamiętam ile już butli tegoż zużyłam:)
OdpowiedzUsuńOd bardzo dawna używam tego płynu. Tak jak i Ty, jestem z niego zadowolona. Mój makijaż nigdy nie jest zbyt "ostry", więc nie mam problemu z usuwaniem go tym tonikiem ;) W moim przypadku idealnie radzi sobie z wodoodpornym tuszem do rzęs.
OdpowiedzUsuńMiałam już wiele opakowań tego płynu. Jest świetny.
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony płyn micelarny, sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńPosiadam go i testuję ostatnio pod różnymi względami. Oczywiście nie zastępuje mi całego demakijażu, jest tylko podstawowym krokiem. Odczucia co do niego mam na razie takie sobie, mam nadzieję,że dalej będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa mam wersję z olejkiem arganowym ale jak mi się skończy,to zakupię tę albo zieloną wersję
OdpowiedzUsuńMiałam go dawno temu, ale w sumie tylko raz:)
OdpowiedzUsuńja bardziej wolę używać mleczek i żelów :)
OdpowiedzUsuńhttp://ruudegirls.blogspot.com
Nie używałam nigdy :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Chyba to jeden z najpopularniejszych hitów blogosfery :)
OdpowiedzUsuńBardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńTen miałam dawno temu, teraz używam żółtego z olejkiem i uwielbiam go za zapach, chyba nigdy mi się nie znudzi :) ze zmywaniem też daje rade :) obserwuję :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest to jeden z najlepszych płynów micelarnych :)
OdpowiedzUsuńMój kanał na yt ♥
Mój blog ♥
Mam go i super się sprawdza:-)
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu, był sobie, nie przeszkadzał mi. Od jakiegoś czasu jednak sięgam po kosmetyki z tołpy i właśnie tutaj też świetnie się sprawdził płyn micelarny z tej firmy i jak dla mnie jest znacznie lepszy niż Garnier ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
VIOLET END
Ogólnie bardzo dobry płyn(jeżeli chodzi o zmywanie),ale przy bardzo wrażliwej skórze może się jednak nie sprawdzić, niestety ale u mnie powodował nadmierne przesuszenie skóry...
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych mcków :) wersja Zielona też jest fajna :)
OdpowiedzUsuńMałam raz i polecam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Płyn jest moim ulubieńcem od dłuższego czasu, naprawdę fajne oczyszcza i jest delikatny :)
OdpowiedzUsuńStosuję właśnie zieloną wersję ;-)
OdpowiedzUsuńPoznałam jakiś czas temu ten płyn. Pamiętam, że byłam z niego zadowolona. Jednak nadal moim nr 1 jest Bioderma Sensibio H2O :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten micel - jak dla mnie nie ma lepszego :)
OdpowiedzUsuńmiałam i go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńja mam w użyciu kolejną butelkę:)
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiałam nad jego zakupem! Trzeba było brać! :D
OdpowiedzUsuńhttp://garderobelove.blogspot.com/
Jeden z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńJa mam już swojego ulubieńca w tej kategorii - płyn lipowy Sylveco :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w poście TUTAJ ? Dzięki ;*
Bardzo go lubię do demakijażu twarzy, jak i porannego odświeżenia skóry. :)
OdpowiedzUsuńMiałam go raz, ale nie powalił mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńUżywam tego płynu z Garniera i sobie go chwalę. Jest skuteczny i mega wydajny. Jeśli nie radzi sobie do końca z produktami wodoodpornymi to lepiej sprawdzi się wersja z olejkiem arganowym.Jest akurat do zmywania produktów wodoodpornych😊
OdpowiedzUsuńNa początku używałam tego, jednak przyrzuciłam się na ten do cery tłustej i mieszanej - lepiej się sprawdza u mnie. A i ten z olejkiem też mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn i nie polecam
OdpowiedzUsuńDla mnie dużo lepszy jest Nive 3 w 1
Garnier mnie szczypał w oczy a Nivea nic
Dodatkowo jest wydajny i w bardzo atrakcyjnej cenie serdecznie polecam
!
Jeszcze nie miałam tego płynu , ale słyszałam ,że jest dobry i chce się na niego skusić.
OdpowiedzUsuńI mam pytanie odnośnie oczyszczanie , a najbardziej przed makijażem.
Czy 3 w 1 znaczy ,że nie musowo już korzystać z żelu ani toniku oczyszczającego tylko za jednym pociągnięciem płyn ten oczyści ci twarz za te dwa kosmetyki? I tak samo po zmyciu makijażu , nie musowo już używać toniku?
Pytam bo jak go używasz , to masz lepsze informacje niż ja o nim i jak działa na skórę?