Hej! Dziś przychodzę do Was z kolejną recenzją kosmetyku do pielęgnacji włosów. Nie jest to jednak zwykły kosmetyk, ponieważ został stworzony przez najsłynniejszą Włosomaniaczkę w Polsce, czyli Agnieszkę Niedziałek. No i omówmy się - jeżeli kosmetyk do pielęgnacji włosów został stworzony przez osobę, która ma na temat włosów przeogromną wiedzę, to musi on być dobry.
Aga jest właścicielem sklepu Napięknewlosy.pl, twórcą bloga i kanału na YT wwwlosy.pl oraz autorką kosmetyków Hairy Tale Cosmetics. Coraz bardziej poszerza także gamę swoich kosmetyków, gdyż posiada już w swojej kolekcji: dwa szampony, dwa co-washe, dwie maski oraz piękne komplety jedwabnych akcesoriów do włosów. Ponadto pracuje nad wieloma innymi produktami, które już niebawem ujrzą światło dzienne. I o ile każdy wie, co to szampon, czy maska do włosów, to pewnie niektórzy zastanawiają się, czym takim jest co-wash i co to właściwie znaczy. Jeżeli jesteście tego ciekawi to zapraszam do czytania :)
OPAKOWANIE
Produkt otrzymujemy w białej stojącej tubie, na której znajduje się nazwa i logo marki: Hairy Tale Cosmetics. Symbolem marki jest jednorożec, który idealnie pasuje do bajkowej nazwy.
Poniżej znajdziemy nazwę produktu: Hairy Tale Fluffy, który potocznie nazywany jest Flafikiem, albo po prostu Fluffym :)
Następnie w pięknym odcieniu magenty znajduje się nazwa produktu wraz z jego przeznaczeniem: Nawilżający krem myjący do suchej i wrażliwej skóry głowy. Poniżej angielska nazwa.
Znakiem rozpoznawczym produktów Hairy Tale Cosmetic są piękne grafiki tworzone przez najlepszych artystów. Każda grafika zawiera zwierzaka reprezentującego daną linię oraz element roślinny, kojarzący się z zapachem produktu. Przy Fluffy jest to słodki nietoperz z brzoskwinią :)
Na samym dole można dojrzeć informacje na temat gramatury produktu:
250 ml oraz zamknięcie tuby.
Z tyłu opakowania dostaniemy multum informacji na temat przeznaczenia oraz sposobu użycia produktu. Obok kodu kreskowego można ujrzeć również znak PAO, który mówi o 3 miesięcznej przydatności produktu do użycia po jego otwarciu. Jednak jeśli dobrze pamiętam Aga w swoim filmie na YT wspominała, że opakowania zawierają błąd i rzeczywisty czas, jaki mamy na zużycie produktu to 6 miesięcy. Jeżeli się mylę to koniecznie mnie poprawcie :)
OPIS I ZASTOSOWANIE
Opis producenta:"Krem do mycia skóry i włosów FLUFFY zawiera odżywczy olej z ziaren owsa, masło shea. Produkt kosmetyczny przeznaczony jest do mycia kruchych, odwodnionych włosów oraz wrażliwej, skłonnej do przesuszania się skóry głowy. Zawiera wyłącznie łagodne substancje myjące. Testowany dermatologicznie"
Sposób użycia:
"Nanieś niewielką porcję produktu na skórę głowy i włosy lub rozmieszaj niewielką porcję z wodą i spień. Masuj skórę głowy, a następnie pianę nanieś na resztę włosów. Dokładnie spłucz wodą. W razie potrzeby powtórz czynności"
Mój komentarz:
Autorka produktu Fluffy Co-Wash nazywa go kremem, który ma za zadanie nawilżyć i ukoić wrażliwą i skłonną do przesuszenia skórę głowy. Wiele mówi się na temat tego, że produkt myjący nie jest do włosów, a do skóry głowy. Tu jest nieco inaczej. Już w opisie przeczytamy informację, iż Fluffy jest przeznaczony nie tylko do skóry głowy, ale także do włosów. Substancje w nim zawarte, w tym: olej z ziaren owsa oraz masło shea mają pomóc włosom kruchym i odwodnionym. Dzięki łagodnym substancjom myjącym produkt ten nie zniszczy włosów i nie zabierze z nich całego nawilżenia, a wręcz odwrotnie. Wspomniany Co-Wash nie zawiera również Cocamidopropyl Betaine z czego powinni być zadowoleni alergicy, gdyż ten składnik często przyczynia się do powstawania podrażnień nie tylko na skórze głowy, ale także na tych obszarach ciała, z którymi miał kontakt.
Krem myjący "Fluffy Co-Wash" można stosować standardowo poprzez naniesienie niewielkiej porcji produktu na skórę głowy, bądź tak jak zaleca Aga przy stosowaniu zwykłych szamponów - rozcieńczając szampon w wodzie i spieniając go. Wtedy nie trzeba rozpieniać produktu bezpośrednio na skórze głowy, a jedynie spieniony wmasować w skórę głowy (jako myjadło dodatkowe) i następnie przenieść pianę na całą długość włosów (jako jedyne myjadło).
Czym jest co-wash i co czyni go wyjątkowym?
Nazwa co-wash pochodzi od słowa - Conditioner (odżywka) oraz Wash/Washing (mycie), co mówi o tym, że taki produkt łączy w sobie właściwości odżywki (poprzez składniki odżywiające) oraz szamponu (składniki oczyszczające). A co za tym idzie - co-wash może być jedynym produktem podczas mycia, bądź może zostać zastosowany jako "OM" w metodzie "OMO". Sposób ten sprawdzi się podczas mycia włosów kręconych (czyli takich, które zwykłe szampony mogą obciążyć, czy zmniejszyć skręt) oraz kruchych, które wymagają delikatnego mycia.
Czy każdy co-wash ma łagodne detergenty?
Tak jak przy wyborze szamponów i odżywek tak samo podczas wyboru odpowiedniego co-washa należy sprawdzać składy i samodzielnie bądź przy użyciu specjalnych stron i aplikacji analizować skład, aby wiedzieć, które detergenty są łagodniejsze, a które mocniejsze i dostosować swój wybór do potrzeb włosów.
SKŁAD
W oczy od razu rzuca się nam bogaty skład produktu. Jako, że Agnieszka zrobiła już analizę składu to ja tylko zaznaczę Wam kolorystycznie składniki PEH oraz detergenty, a kompletny opis znajdziecie
TUTAJPROTEINY, EMOLIENTY, HUMEKTANTY, DETERGENTY, ZAPACH
AQUA
DECYL GLUCOSIDE
GLYCERIN
BABASSU OIL POLYGLYCERYL-4 ESTERS
PANTHENOL
CETEARYL ALCOHOL
HYDROGENATED SUNFLOWER SEED OIL POLYGLYCERYL-3 ESTERS
AVENA SATIVA KERNEL OIL
BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER
ARGININE PCA
HYDROLYZED OAT PROTEIN
INULIN
GLUCOSE
FRUCTOSE
HYDROGENATED SUNFLOWER SEED OIL GLYCERYL ESTERS
LACTIC ACID
COCO-GLUCOSIDE
GLYCERYL OLEATE
SODIUM STEAROYL LACTYLATE
TOCOPHERYL ACETATE
SODIUM LEVULINATE
CELLULOSE GUM
TRISODIUM ETHYLENEDIAMINE DISUCCINATE
POTASSIUM SORBATE
CITRIC ACID
XANTHAN GUM
CELLULOSE
TOCOPHEROL
HYDROGENATED PALM GLYCERIDES CITRATE
PARFUM
CITRONELLOL
GERANIOL
ZAPACH I KONSYSTENCJA
Opakowanie zawiera standardowe zamknięcie dla tuby. Jest ono solidne i nic się nie wydostaje poza obręb opakowania. Po otwarciu tuby od razu czuć zapach brzoskwini. Na stronie producenta jest napisane, iż można tu wyczuć także zapach mango, mi jednak zapach ten od razu kojarzy się ze świeżą brzoskwinią i mango absolutnie nie wyczuwam :D
Konsystencja produktu jest kremowa i baaaardzo lejąca. Przed użyciem trzeba produktem mocno wstrząsnąć, aby składniki się połączyły i dopiero nanieść niewielką jego ilość na dłoń bądź od razu na skórę głowy. Ważne też, aby otwierać produkt otwarciem do góry, bo w innym przypadku zanim się spostrzeżemy ucieknie z tuby. Plusem takiej konsystencji jest wygoda w rozprowadzaniu produktu po skórze.
Warto wspomnieć, że mimo łagodnych detergentów myjących produkt świetnie się pieni! Nawet lepiej niż niejeden szampon :)
MOJA OPINIA
Zanim podzielę się swoją opinią, warto, abym wspomniała w jaki sposób używam Fluffy Co-Wash. Jako, że przynajmniej na początku stosowania co-washy w swojej pielęgnacji włosów, skóra może być przyzwyczajona do innego sposobu oczyszczania i nie do końca się domywać przy użyciu odżywki do mycia, postanowiłam wypróbować dwuetapowego oczyszczania włosów. Na czym ono polega? Najpierw używam odżywki do mycia (Fluffy co-wash) a po jej spłukaniu nanoszę łagodny szampon do mycia skóry głowy. Wtedy mam psychiczny spokój i wiem, że na pewno moja skóra głowy została dobrze oczyszczona. Próbowałam jednak używać tego produktu samodzielnie i byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona. Włosy były czyste jak po myciu szamponem z mocniejszym detergentem, a jednocześnie nie stały się obciążone, ani nie straciły swojego nawilżenia. Produkt ten może więc doskonale zastąpić inne produkty myjące. Agnieszka wspomniała także o tym, iż dzięki łagodnym detergentom produkt ten sprawdzi się jako krem do mycia twarzy oraz ciała.
Jaka więc jest moja opinia? Nie dość, że kupując tego rodzaju produkt, wspieramy polskie marki, to otrzymujemy bardzo dobrej jakości myjadło do skóry głowy i włosów, które można wykorzystać na wiele innych sposobów. Dostajemy porządne opakowanie z wyróżniającą je grafiką oraz delikatny produkt do mycia, który nie tylko dobrze je umyje, ale otuli swoimi składnikami odżywczymi. Jako wadę i zaletę uznałabym konsystencję produktu: jako minus - łatwo wylać produkt i go zmarnować, jako plus - bardzo dobrze się rozprowadza i pieni. Czy kupiłabym jeszcze raz? Myślę, że tak. Jest to jednak kosmetyk bardzo wydajny, więc jeszcze trochę się nim nacieszę :)
Moja ocena: 4.5/5
Cena: 55 zł
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Fluffiego i innych produktów Hairy Tale Cosmetics koniecznie musicie odwiedzić stronę
WWWLOSY.PL oraz włosowy kanał Agi na YT:
KLIK
Używaliście kiedyś produktów Hairy Tale Cosmetics? Stosujecie w swojej pielęgnacji produkty typu co-wash? Koniecznie napiszcie w komentarzach :)
Zapraszam do obserwowania mnie na IG: http://instagram.com/wrrau oraz do polubienia mojej strony na FB: http://facebook.com/dramabeautyy
Znam markę jedynie z opowieści. Czasami widzę ją na IG, sama jeszcze niczego nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńSuper wnikliwa recenzja! Mam przetłuszczającą się skórę głowy więc ten produkt nie koniecznie by się u mnie sprawdził, ale chętnie poczytam więcej takich recenzji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie kosmetyki Agnieszki! :) Chętnie wypróbuje tego połączenia odżywko szamponu :D
OdpowiedzUsuńOoo właśnie szukałam takiej recenzji :) Zastanawiam się nad kupnem tego szamponu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy 🙂
www.twinslife.pl
Nie znam tej marki, bardzo fajne opakowanie, myślę że krem ten przypadłby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńSuper, że produkt się sprawdzil. Opakowanie mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny produkt!
OdpowiedzUsuńKuszący produkt, ale cena ;/
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu :(
OdpowiedzUsuńGreat review post dear! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę markę ;p
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :) magdatul-fan.blogspot.com.
Urocze opakowanie. Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji poznać marki, ale opakowanie bardzo mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńAle ma piękne opakowanie,nie wiedziałam, że Agnieszka ma swoje kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńale mnie ta marka korci... no muszę zrobić łowy :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych kosmetykach ale ciekawie wyglądają:) Cudowne opakowania:)
OdpowiedzUsuńNie znam ale wygląda całkiem fajnie ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tego typu kosmetyk. Zaintrygowałaś mnie bardzo.
OdpowiedzUsuńPierwszyvraz stykam się z tym produktem. Przeczytałam Twoją recenzję i czuję się mimo ceny bardzo skuszona. Bardzo podoba mi się dodatkowo grafika na opakowaniu :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale opakowanie jest cudne :)
OdpowiedzUsuń