Hej! Widzę wokół siebie coraz więcej osób zainteresowanych pielęgnacją włosów. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ świadoma pielęgnacja przyczynia się nie tylko do poprawy wyglądu włosów, ale także sprawia ogromną satysfakcję osobom o nie dbającym. Coraz więcej marek nazywa swoje produkty, stosując się do nazewnictwa związanego z równowagą PEH. O ile każdy włosomaniak i włosomaniaczka wie, czym są te tajemnicze proteiny, emolienty i humektanty, to osoby mające wcześniej do czynienia z odżywkami nawilżającymi, do zniszczonych włosów, do włosów farbowanych itp. mogą mieć problem z przestawieniem się. Warto jednak wiedzieć, że jeżeli zdobędziecie wiedzę na temat tych trzech podstawowych składników świadomej pielęgnacji, to samodzielnie będziecie mogli dostosować odżywki niezależnie od chwytliwych nazw, a opierając się na składzie z tyłu opakowania. Ostatnio miło przyjęliście post na temat PROTEIN, który możecie przeczytać TUTAJ. Dziś z chęcią opowiem Wam o drugim członie równowagi PEH, czyli o EMOLIENTACH. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z poniższym wpisem :)
Tak jak ostatnio post będzie podzielony na sześć części:
- Co to są emolienty?
- Podział emolientów
- Niedobór emolientów
- Nadmiar emolientów
- Kiedy je stosować?
- Odżywki emolientowe
O ile proteiny i humektanty nie zawsze znajdziemy w danej odżywce lub szamponie, o tyle emolienty są bazą praktycznie każdego kosmetyku do włosów. Jeżeli nie są głównym składnikiem to w jakiejś małej ilości zawsze można je rozpoznać w składzie. Czym tak właściwie są? Emolienty stanowią
powłoczkę dla włosa. Ich zadaniem jest
otulenie włosa "kołderką", która
chroni włos przed uszkodzeniem oraz przed utratą ważnych składników odżywczych. Zadaniem emolientów jest bowiem
zatrzymanie dostarczanych im protein i humektantów, aby mogły działać zgodnie ze swoim przeznaczeniem.
Domykają pielęgnację, wygładzając łuskę włosa oraz nadając im blasku. Można je znaleźć w formie różnego rodzaju tłuszczy, o czym wspomnę poniżej.
Nie bez znaczenia jako główne tło dzisiejszych grafik wybrałam zdjęcie ze słonecznikami. Jak na pewno wiecie z pestek słonecznika można uzyskać olej. Oleje i masła to jeden z rodzajów
naturalnie pozyskiwanych emolientów. Można także wyróżnić emolienty
syntetyczne, do których zaliczymy silikony. Temat podziału tych składników rozpiszę jednak graficznie.
Wśród emolientów naturalnych można wyróżnić głównie
oleje i
masła. Znajdą się jednak w tej grupie także niektóre woski pochodzenia naturalnego.
Przykłady olejów, które możecie znaleźć w składach kosmetyków:
- Macadamia Ternifolia Seed Oil - olej makadamia
- Brassica Oleracea Italica Seed Oil - olej z nasion brokułu (olej brokułowy)
- Moringa Oleifera Seed Oil - olej moringa
- Prunus Domestica (Plum) Seed Oil - olej z pestek śliwki
- Camellia Japonica Seed Oil - olej kameliowy
- Linum Usitatissium (linseed) Seed Oil - olej lniany
- Persea Gratissima (Avocado) Oil - olej z awokado
- Olea Europaea Fruit Oil - oliwa z oliwek
- Orbignya Oleifera Seed Oil - olej babassu
Jest to tylko krótka lista olejów, jakie istnieją, ponieważ ogółem jest ich dużo więcej. Jeżeli szukacie lub unikacie olejów w składach kosmetyków koniecznie musicie zwrócić uwagę na końcówkę "Oil" w nazwie. Taki składnik bez wahania możecie nazwać emolientem.
Najbardziej znane masła w produktach do pielęgnacji włosów:
- Butyrospermum Parkii (Shea) Butter - masło shea/karite
- Astrocaryum Murumuru Seed Butter - masło murumuru
- Theobroma Grandiflorum (Cupuacu) Butter - masło cupuacu
- Mangifera Indica (Mango) Seed Butter - masło mango
- Theobroma Cacao Seed Butter - masło kakaowe
Jak pewnie się domyślacie, aby odnaleźć w składzie masło należy szukać hasła "butter".
Oleje i masła można też rozpatrywać w podziale na porowatość włosów, ponieważ niektóre z nich będą odpowiadały włosom bardziej lub mniej porowatym. Myślę, jednak że ten podział zostawię na post o olejowaniu :)
Jeżeli chodzi o woski naturalne można wśród nich wyróżnić:
- Lanolin - lanolinę
- Cera Alba - wosk pszczeli
Uważa się, że emolientów syntetycznych należy unikać, bowiem oblepiają i obciążają włosy. Nie wszystkie z nich, jednak zasługują na taką łatkę, ponieważ silikony świetnie się sprawdzą do wygładzenia włosów i zabezpieczenia końców, a alkohole tłuszczowe są fajną bazą pod maski i odżywki do włosów, nazywa się je też "dobrymi" alkoholami.
Nielubianym syntetycznym emolientem jest natomiast parafina.
Przedstawię Wam teraz kilka przykładów.
Alkohole tłuszczowe:
- Cetearyl Alcohol
- Cetyl Alcohol
- Isocetyl Alcohol
- Mirystyl Alcohol
- Arachidyl Alcohol
- Decyl Alcohol
- Stearyl Alcohol
Kolejną grupą emolientów syntetycznych są silikony.
Silikony zmywalne
wodą:
- Dimethicone Copolymer
- Hydroxypropyl Polysiloxane
- Lauryl Methicone Copolyol
- Silicone Quaternium
- silikony zaczynające się na PEG: PEG-7 Amodimethicone; PEG-12 Dimethicone
Im wyższa wartość po członie "PEG" tym bardziej dany silikon jest rozpuszczalny w wodze. I tak każdy silikon, który po PEG ma cyfrę niższą niż 4 nie rozpuszcza się w wodzie wcale, a ten który ma liczbę większą niż 10 bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie.
Silikony zmywalne łagodnym szamponem:
- Amodimethicone
- Dimethicone
- Dimethiconol
- Beheonoxy dimethicone
- Phenyl trimethicone
- Lauryl Methicone Copolyol
Silikony zmywalne mocniejszym szamponem (SLS/SLeS):
- Cetyl dimethicone
- Stearoxy dimethicone
- Stearyl dimethicone
- Stearyl methicone
- Simethicone
- Trimethicone
- Trimethylsilylamodimethicone
- Trimethylsiloxysilicate
Silikony odparowujące z włosa:
- Cyclomethicone
- Decamethylcyclotetrasiloxane
- Hexamethylcyclotrisiloxane
- Cyclopentasiloxane
- Cyclotetrasiloxane
- Cyclohexasiloxane
- Octamethyl Cyclotetrasiloxane
Pamiętajcie, że jeżeli stosujecie dużo silikonów w swojej pielęgnacji to ważne jest ściąganie z włosów ich nadbudowy! Ponadto silikony powinny być ostatnim etapem pielęgnacji jak np. serum silikonowe na zabezpieczenie końcówek.
Do syntetycznych emolientów zaliczamy także:
- Parafinę: Paraffinum Liquidum
- Polimery: Polyquaternium
- Trójglicerydy: Caprylic/Capric Triglyceride
- Estry: Isopropyl Myristate.
Jeżeli zauważysz, że Twoje włosy są
niedociążone, czyli unoszą się w powietrzu jak piórka,
puszą się oraz są
szorstkie i
suche to oznacza, że Twoim włosom brakuje emolientów. Uważam, że emolienty są najbezpieczniejszą grupą składników równowagi PEH i można z nimi eksperymentować na wiele sposobów. Można przeprowadzić kilka emolientowych myć pod rząd z maską/odżywką emolientową jako jedyną w OMO - na początek i na koniec mycia. Dobrym rozwiązaniem jest też
olejowanie - na sucho bądź na podkład. Optymalnie jest zostawić naolejowane włosy na kilka godzin pod czepkiem. Niektórzy lubią robić olejowanie na całą noc, ale wtedy należy pamiętać, że takie mega długie olejowanie służy jedynie włosom olejowanym na sucho. No i co ważne - każde mycie należy kończyć odżywką, w której przeważają emolienty! Najlepiej taką, która jest czysto emolientowa. Kiedy stosujecie maskę HE warto jest na sam koniec dopełnić pielęgnację serum lub olejem na końcówki włosów.
Twoje włosy są tłuste, obciążone i przypominają strąki? To znak, że emolienty, które stosowałeś/aś były za mocne lub po prostu przesadziłeś/aś z ich ilością Mimo, że wspomniałam, że moim zdaniem emolienty są najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla włosów, nie oznacza to, iż nie da się z nimi przesadzić. Emolienty w swojej konsystencji przypominają tłuszcze, a włosy którym dostarczymy ich za dużo stają się posklejane i wyglądają na przetłuszczone. Jeżeli więc pragniesz się pozbyć tego efektu odpuść na chwilę emolienty i zrównoważ je proteinami i humektantami.
Emolienty to najbardziej lubiane przeze mnie składniki w pielęgnacji włosów. Uwielbiam efekt, jaki dają. Dzięki nim moje włosy lepiej się rozczesują, są dociążone i wygładzone. Ponadto uzyskuję piękny blask. Mimo, że mam kręcone włosy i z natury mają tendencję do puszenia się, to uważam, że dzięki emolientom udaje mi się je ujarzmić. Oleje i masła (oraz inne emolienty) tworzą na włosach film, który chroni włosy przed uszkodzeniami oraz zatrzymuje we włosach wodę powstrzymując powstawanie puchu. Z tego względu udaje się im zatrzymać nawilżenie płynące z humektantów oraz odbudowę, którą zajmują się proteiny. Emolienty sprawiają, że łuska włosa jest domknięta, a dostarczona pielęgnacja zostaje tam, gdzie jej miejsce. Nie można też zapomnieć o tym, że emolienty stanowią doskonałą ochronę przed promieniami UV oraz osłabiają niszczący wpływ stylizacji na ciepło.
Jeżeli macie włosy falowane i nie podoba Wam się ten efekt lub po prostu chcecie odmiany, wczesanie maski emolientowej z silikonami powinno pomóc Wam w ich wygładzeniu.
Ja w swojej pielęgnacji stosuję mycie emolientowe raz lub dwa razy w tygodniu, z czego staram się, aby jedno było poprzedzone olejowaniem na sucho bądź na podkład. Do tego każde moje mycie jest domknięte maską lub odżywką z emolientami. Nie zapominam również o codziennym zabezpieczaniu końców i włosów przy karku serum silikonowym - najczęściej robię to na dzień i na noc. Zdarza się, że poprawiam coś także w ciągu dnia.
Jako, że podczas stosowania metody OMO, odżywek emolientowych należy używać co mycie (na końcu pielęgnacji) to w sklepach mamy ich dość spory wybór.
Postanowiłam, że zrobię zestawienie masek i odżywek z silikonami i bez nich.
Odżywki/maski emolientowe z silikonami:
Odżywki/maski emolientowe bez silikonów:
To już wszystko na temat emolientów. Oczywiście znalazłoby się więcej kwestii do poruszenia, jak na przykład olejowanie, ale myślę, że to zasługuje na oddzielny wpis :)
Stosujecie emolienty w pielęgnacji włosów? Macie swoje ulubione masła i oleje, które stosujecie? Podzielcie się testowanymi przez Was odżywkami i maskami emolientowymi :)
bardzo dobrze napisane istne kompedium wiedzy o włosach pielęgnacji właściwej!
OdpowiedzUsuńFajna dawka informacji :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Trochę więcej dowiedziałam się czym pielęgnować moje włosy :)
OdpowiedzUsuńThank you so much for educating us! This is an informative post.
OdpowiedzUsuńxoxo
Lovely
www.mynameislovely.com
Świetny wpis, ja od lat olejuję kudełki, na końcówki nakładam masło shea :)
OdpowiedzUsuńZapisze sobie post :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wiedza w pigułce ;) Ja dużo czytam na grupie na fb :) Super !
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych rzeczy dowiedziałam się o włosach :)
OdpowiedzUsuńja na chwilę obecną jestem na etapie zużywania wsyztskie go co mam :D bo już mam dośc tych walających się kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńBardzo wyczerpujący post :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest taki mały problem, że to co lubią moje włosy niekoniecznie lubi moja skóra na głowie i na szyi. Często się zdarza, że po olejach albo po odżywkach włosy fajnie wyglądają, a szyja za to jak pobojowisko :( Masz może na to jakiś sprawdzony sposób?
Koniecznie przyjrzyj się składom swoich kosmetyków. To co mówisz przypomina reakcję na COCAMIDOPROPYL BETAINE lub Itchy M'sy, czyli takie mega długie składniki na M, które występują w wielu odżywkach i maskach. Jeżeli je zauważysz to koniecznie wyłącz je ze swojej pielegnacji. Myślę, że to powinien być pierwszy krok :) Daj znać i pomyślimy co jeszcze można zrobić :)
UsuńSuper podsumowane. Wpis pełen potrzebnych dla mnie w ostatnim czasie informacji. Od dwóch miesięcy stosuje świadomą pielęgnacje i moje włosy w koncu odżywają. W dodatku powoli zaczynam wydobywać skręt i jest coraz piękniejszy :)
OdpowiedzUsuńnormalbutdidnot.blogspot.com