Witajcie w 2021 roku! Nowy Rok - Nowy Post, a w nim podsumowanie kosmetyków do makijażu. Dla lepszej organizacji postanowiłam rozdzielić post z kolorówką i pielęgnacją. Dziś zapoznacie się z moimi hitami, które rządziły makijażem w ubiegłym roku. Przyznam, że nie było dla mnie łatwe rozpoznać, które kosmetyki poznałam dopiero niedawno, a które lata temu, ponieważ przez przerwę w blogowaniu nie za bardzo się na tym skupiałam. Posprawdzałam jednak zamówienia internetowe, dzięki czemu możecie liczyć na moją rzetelność, co do poniższego podsumowania. Jesteście gotowi na zapoznanie z NAJLEPSZYMI w roku 2020 kosmetykami do MAKIJAŻU? Zapraszam do czytania dalej. Ten rok upłynął pod znakiem pielęgnacji i to w każdej kategorii, stąd kosmetyków kolorowych pojawiło się u mnie mniej niż kiedyś. Poniżej przedstawiam kategorie produktów oraz moich ulubieńców :)
Bourjois - Always Fabulous Full Coverage Foundation 100 Rose Ivory
Często wspominam, że boję się kupować nowe podkłady do twarzy, ponieważ trudno dobrać mi taki, który będzie odpowiadał moim wymaganiom. Od podkładu oczekuję zarówno dobrego krycia jak i nietworzenia na twarzy efektu maski. Ponad krycie stawiam trwałość podkładu. Co nam po idealnym kryciu, kiedy podczas dnia tworzą się nam na twarzy puste plamy. Taki właśnie jest podkład Always Fabulous od Bourjois. Kosmetyk ten dobrze kryje niedoskonałości, wyrównuje koloryt cery oraz nie znika z twarzy w ciągu dnia. Wygląda naturalnie i nie ciemnieje. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Kolejnym plusem jest możliwość blokady pompki. Po przekręceniu aplikatora zgodnie ze strzałkami możemy go zablokować, kiedy go nie używamy i wybieramy się w podróż oraz odblokować przed ponownym skorzystaniem. Dodatkowym atutem, choć dla mnie całkowicie nieistotnym podczas wybierania podkładu, jest jego zapach, który w tym przypadku jest naprawdę przyjemny. Stawiam sobie za punkt honoru napisanie w tym roku recenzji, abyście sami mogli ocenić efekty. Mój odcień to 100 Rose Ivory. Jest to jeden z najjaśniejszych odcieni z różowymi tonami. Z czasem zauważyłam, że jest on może zbyt różowy jak na mnie, jednak nie wybija się to za bardzo. W każdym razie mam w planie przetestować równie jasny odcień 110 Light Vanilla, aby porównać jak oba te odcienie wyglądają na mojej twarzy i wybrać lepszy.
Cena: 40 - 73 zł TERAZ na eZebra 29,89 zł
Maybelline - Brow Satin podwójna kredka do brwi Black Brown
Rzadko się obrażam, ale jeżeli już się tak dzieje to na bardzo długo. Nie chodzi mi o relacje z ludźmi, ale o różnego rodzaju rzeczy czy produkty spożywcze. Jak coś mnie zawiedzie, to nawet latami do tego nie wracam. Podobnie było z kredką do brwi. Używałam jednej, ale po czasie zobaczyłam, że nie działa tak jak bym tego chciała i od tej pory porzuciłam kredki w kąt. Zaczęłam używać pomad, aż w końcu trafiłam na kredkę, którą widzicie powyżej. Jest to moja druga sztuka i na pewno kupię następną. Ma ona dwie końcówki - zwykłą wysuwaną kredkę do brwi oraz puder. Można używać ich oddzielnie w zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać oraz ze sobą łączyć. Jeżeli nie będziecie jej przyciskać zbyt mocno to kredka starczy Wam na bardzo długo. Pierwszą sztukę trochę połamałam, ale to ze względu na wyjście z wprawy jeżeli chodzi o produkt tego typu. Mój odcień do Black Brown, ale Dark Brown jest do niego bardzo podobny i tylko wprawne oko zauważy różnicę.
Cena: 19,90 - 36 zł TERAZ 14,59 zł
Tak jak po zniechęceniu się do jakiegoś kosmetyku długo do niego nie wracam, tak w odwrotnej sytuacji, jeżeli któryś pokocham to zazwyczaj bardzo długo go nie zmieniam. Moim ulubionym tuszem wszechczasów jest tusz Eveline Extension Volume (fioletowy) i przez naprawdę długi czas nie czułam potrzeby, aby go zmienić. Często jednak przeglądam oferty sklepów internetowych z kosmetykami i akurat udało mi się trafić na fajne promocje. Był tam chyba znany przez wszystkich tusz L'Oreal Paris Volume Million Lashes So Couture. Pomyślałam wtedy, że jest to okazja, aby przetestować ten klasyk, bo nie stracę na tym zbyt wiele, a mogę poznać naprawdę ciekawy produkt. Ku mojej uciesze nie zawiodłam się. Produkt ten ma cudowną silikonową szczoteczkę, która idealnie rozdziela rzęsy i je podkręca. Ponadto nie kruszy się i nie tworzy efektu pandy w ciągu dnia. Recenzja: TUTAJ
Cena: 36,99 - 70 zł TERAZ 23,99 zł
Dostępność: Rossmann, Hebe, eZebra, Cocolita
Skłamałabym mówiąc, że te pomadki odkryłam w ubiegłym roku. Prawdą jest jednak, że w 2020 królowały w moim makijażu. W 2019 bardziej skupiałam się na Les Chocolats L'Oreal Paris oraz Golden Rose. Teraz praktycznie każdego dnia towarzyszyła mi pomadka Maybelline w odcieniu Seductress. Polecałam ją każdemu, komu się da. Obdarowałam tym odcieniem także siostry i mamę. To, co jest w nim cudowne to fakt, iż pasuje każdej karnacji oraz wygląda dobrze niezależnie od wieku osoby, która jego używa. Trwałość i dobra cena sprawiają, że pomadka Maybelline Super Stay Matte Ink w odcieniu 65 Seductress stała się moim ideałem.
Skłamałabym mówiąc, że te pomadki odkryłam w ubiegłym roku. Prawdą jest jednak, że w 2020 królowały w moim makijażu. W 2019 bardziej skupiałam się na Les Chocolats L'Oreal Paris oraz Golden Rose. Teraz praktycznie każdego dnia towarzyszyła mi pomadka Maybelline w odcieniu Seductress. Polecałam ją każdemu, komu się da. Obdarowałam tym odcieniem także siostry i mamę. To, co jest w nim cudowne to fakt, iż pasuje każdej karnacji oraz wygląda dobrze niezależnie od wieku osoby, która jego używa. Trwałość i dobra cena sprawiają, że pomadka Maybelline Super Stay Matte Ink w odcieniu 65 Seductress stała się moim ideałem.
Recenzja: TUTAJ
Cena: 25 - 36 zł TERAZ 16,90 zł
Dostępność: Rossmann, Hebe, eZebra, Cocolita
To już wszystkie moje polecenia jeżeli chodzi o kosmetyki do makijażu, których używałam w 2020 roku. Koniecznie podzielcie się w komentarzach swoimi ulubieńcami roku w kategorii makijaż.
Zapraszam do obserwowania mnie na IG https://instagram.com/wrrau oraz do polubienia strony na FB https://facebook.com/dramabeautyy
Szczęśliwego Nowego Roku!
Dwóch pierwszych produktów nie znam, ale miałam tę maskarę do rzęs, również uwielbiam ją za szczoteczkę :)
OdpowiedzUsuńO tych pomadkach słyszałam dużo dobrego i kiedyś nawet zapisałam je sobie na moją chciej listę, ale jakoś nigdy nie kupiłam. Teraz gdy tak mało się wychodzi i nosimy maski nadal nie po drodze mi żeby kupić. Zaciekawił mnie ten tusz z Loreal, chyba wypróbuję jak skończę swój z Maybelline, bo potrzebuję już odmiany ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, myślę, że ten tusz do rzęs z l'oreala byłby dla mnie w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kosmetyki, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńLubię ten podkład :)
OdpowiedzUsuńMiałam tusz z Loreal w innej wersji i był najlepszy :)
OdpowiedzUsuńZnam ten tusz jedynie, był nawet w jednym z moich ulubieńców - lata :) Mimo, że był na prawdę super to nie wróciłam do niego podobnie ze względu na cenę. Mam w sumie co testować, a podobne efekty dają tańsze tusze Eveline ;)
OdpowiedzUsuńkojarzę tylko tusz ;)
OdpowiedzUsuńte zdjęcia są przepiękne, jednak to logo mogłoby być mniejsze. Za bardzo odciąga uwagę ze zdjęć. Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńblog youtube
Witaj ♡
OdpowiedzUsuńSuper podsumowanie, niestety, nie miałam okazji przetestować tych produktów a szkoda :)
Zdjęcia śliczne, kreatywne, wyglądają magicznie :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
lubię szminki z seri i Maybelline - Super Stay Matte. Są naprawdę trwałe
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie podkład Bourjois i kredka Maybelline. Mam w planach przetestować.
OdpowiedzUsuń