Hej! O dłonie należy dbać przez cały rok. Okres jesienno-zimowy jednak najbardziej wpływa na nasze zainteresowanie kosmetykami do pielęgnacji rąk. Mam ogromny problem z systematycznością w tej kwestii, a często zdarza mi się nie nakładać rękawiczek, bądź zdejmować je w celu przejrzenia czegoś w telefonie lub wpisania kodu do drzwi. Nawet niezbyt długi czas przejścia po mrozie bez okrycia dłoni, może skutkować znacznym podrażnieniem ich skóry. Niestety często zdarzało mi się przemrozić ręce, w wyniku czego bardzo długo męczyłam się z wysuszonymi i popękanymi dłońmi. Musiałam wtedy wybierać treściwe produkty do ich pielęgnacji, aby w jak najszybszym czasie, jak najefektywniej doprowadzić je do dobrego stanu. Nie raz z opresji uratował mnie krem, o którym dziś chcę dla Was napisać. Jeżeli ciekawi Was jego skład i działanie, to bez zastanowienia przejdźcie do dalszej części wpisu.
OPAKOWANIE
Krem znajduje się w metalowym opakowaniu. Kolorami przewodnimi są zieleń oraz srebro, ale można tu również zauważyć czarne akcenty. Głównie jeżeli chodzi o napisy. Tubka mieści w sobie 100 ml produktu. Ze względu na tworzywo, z którego jest wykonana troszkę się wygina, ale nie zdarzyło mi się jeszcze, aby pękła, jak w przypadku niektórych maści. Jakość opakowania oceniam, więc jako bardzo dobrą.
Na samej górze widoczne jest malutkie logo oraz nazwę linii na tle liścia konopi. Nazwa kremu określa jego najważniejsze cechy - ma bardzo dobrze ochraniać skórę dłoni. Swoje zastosowanie znajduje u osób z ekstremalnie przesuszoną skórą.Z tyłu opakowania zamieszczono skład kremu, informacje o producencie oraz ikonki świadczące o tym, iż produkt jest cruelty free. Dowiadujemy się tu również o tym, iż należy go zużyć w przeciągu 12 miesięcy od otwarcia.Zakrętka jest minimalistyczna, czarna, charakterystyczna dla kremów z metalową tubką.SKŁAD
Skład: Aqua, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Myristyl Myristate, Cannabis Sativa Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Dimethicone, C12-15 Alkyl Benzoate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cera Alba, Panthenol, Methyl Soyate, Phenoxyethanol, Parfum, Sodium Benzoate, Allantoin, Citric Acid, Potassium Sorbate, Xanthan Gum, Hydrogenated Castor Oil, Retinyl Palmitate, Copernicia Cerifera Cera, Disodium EDTA, Tocopherol, Talc, CI 77288, CI 77492, CI 77491, CI 77499.
W składzie znajdziemy emolienty, odpowiadające za zmiękczenie i nawilżenie naskórka. Olej z nasion konpii siewnych oraz olej rycynowy docierają w głąb skóry, dzięki czemu nie traci ona wody, a krem może działać efektywniej. Olej z konopii siewnej wykazuje się działaniem antyoksydacyjnym, działa łagodząco i przeciwzapalnie. Jednym z moich ulubionych składników kremów do rąk jest wosk pszczeli. Dlaczego go tak lubię? Natłuszcza, wygładza, zmiękcza i nawilża skórę. Wszystko to jest widoczne, praktycznie od razu po jego zaaplikowaniu. W dłuższej perspektywie sprawia, że skóra pozostaje miękka i gładka. Alantoina na pewno nie jest obca wrażliwcom. Wspomaga gojenie się naskórka, zmiękcza, wygładza oraz łagodzi podrażnienia. Doskonale też neutralizuje drażniące działanie anionowych surfaktantów. Mamy tu także pochodną retinolu, wosk karnauba oraz witaminę E, które przyczyniają się do przyspieszenia regeneracji naskórka.
ZASTOSOWANIE
Opis producenta:Chroń swoje dłonie z naszym superkremem do rąk, który poradzi sobie z nawilżeniem ekstremalnie suchej skóry. Zmiękczający i nawilżający, profesjonalny krem do rąk jest nasycony olejkiem z nasion konopi bogatym w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Używaj codziennie, aby intensywnie nawilżać i ulżyć bardzo suchym dłoniom.
Mój komentarz:
Producent podkreśla, iż krem z linii Hemp powinien się sprawdzić u posiadaczy mocno zniszczonej skóry dłoni. Określa go jako superkrem, dając do zrozumienia, że zadziała nawet na naprawdę suchej skórze, wymagającej intensywnego nawilżenia. Skład produktu pokazuje jego potencjał. Olej z nasion konopi i olej rycynowy wchodzą w głąb naskórka, alantoina wspomaga gojenie się, a woski nie pozwalają na wydostanie się ze skóry nawilżenia. Po każdym użyciu kremu odczuwam lekką, aczkolwiek nieklejącą warstwę na dłoniach. Nie przeszkadza mi podczas wykonywania codziennych czynności a daje uczucie dobrej ochrony. Przy nieregularnym stosowaniu produktu można zauważyć doraźny efekt. Kiedy nakłada się go regularnie, przynajmniej dwa razy dziennie, jego działanie jest zauważalne na dłuższą metę - dłonie nie przesuszają się tak szybko, są gładkie i bardziej odporne na czynniki zewnętrzne.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Kiedy chcę uzyskać lekki, natychmiastowy efekt, lubię sięgnąć po ładnie pachnące, często perfumowane kremy o bardzo lekkiej formule. Jednak na dłuższą metę, zwłaszcza, kiedy borykam się z mocno przesuszoną skórą, wręcz zgrubiałym, pękającym naskórkiem, wybieram kremy o bogatej, gęstej konsystencji. Krem The Body Shop Hemp jest właśnie takim kremem. Jego formuła jest gęsta, ale z łatwością rozprowadza się po skórze. Szybko się wchłania, zostawiając lekki film. Zapach produktu jest charakterystyczny dla kosmetyków z dodatkiem konopii. Nie każdemu się spodoba, ponieważ jest specyficzny i nie ma nic wspólnego z pięknymi kwiatowymi lub przypominającymi perfumy zapachami. Mi ta woń daje znać, że mam do czynienia z kosmetykiem, który ma być wręcz opatrunkiem dla moich dłoni i w ogóle mi nie przeszkadza. Skupiam się na działaniu. PODSUMOWANIE
Krem marki The Body Shop, pochodzący ze specjalistycznej profesjonalnej linii Hemp to bardzo dobra ochrona dla nieodpornej na zimno skóry dłoni. Sprawdzi się jako profilaktyka, jak i sposób na wyleczenie uszkodzonego już naskórka. Treściwa konsystencja oraz doskonale dobrane składniki, przyczyniają się do realnej ochrony delikatnej skóry dłoni. Kiedy w grę wchodzi widoczne gołym okiem działanie, zapach odchodzi na dalszy plan. Nie jest on najpiękniejszym, co czułam w swoim życiu, jednak nie jest też na tyle intensywny, aby drażnił nozdrza. Krem ten nie raz sprawdził się u mnie, kiedy myślałam, że muszę się pogodzić z tym, iż podczas zimniejszych pór roku, moja skóra musi pękać i być przesuszona niemalże na wiór. Wymagało to ode mnie sporo pracy oraz regularnego stosowania, ale działanie drogocennych olejów, zawartych w składzie kosmetyku, przyniosło skutki, które nie raz mnie zaskoczyły. Uważam, że krem ten jest naprawdę idealnym rozwiązaniem dla osób, nie mających pomysłu na to, jak poradzić sobie z problemem ciągle podrażnionych dłoni. Jedynym minusem, który widzę w tym kremie to cena, która jak na produkt tego typu jest naprawdę wysoka. Ja będąc zadowoloną z jego działania, uważam, że jest jej wart. Rozumiem jednak, że dla wielu osób jest to koszt, którego nie chcą ponieść w związku z wydatkiem na krem do rąk.
Moja ocena: 5/5
Cena: 27,90 zł/30 ml TERAZ 14,90 zł, 49,90 zł/100 ml
Dostępność: The Body Shop
Mieliście już ten krem? Jakie produkty pomagają Wam na mocno przesuszoną skórę dłoni? Czekam na Wasze propozycje w komentarzach.
Zapraszam do zaobserwowania mnie na IG https://instagram.com/wrrau oraz do polubienia FB https://facebook.com/dramabeautyy
Produkt idealny dla mnie! Cena mogłaby być niższa, ale skoro skuteczny to może warto w niego zainwestować.
OdpowiedzUsuńCiekawy skład :) Podoba mi się ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńCiekawy skład, jeszcze nie używałam kosmetyków z tej linii :)
OdpowiedzUsuńZimą zawsze mam problem z dłońmi, więc może to dobry pomysł:)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam na razie problemów z suchymi dłońmi, ale na pewno będę miała na uwadze ten krem jak takie problemy wystąpią:)
OdpowiedzUsuńMiałam o różanym zapachu, bardzo lubiłam ten krem :)
OdpowiedzUsuńFajny w działaniu :). Dawno nic nie kupowałam od nich. U mnie idealnie sprawdza się krem do rąk Yope, stosowany jako całonocna maska na dłonie, działa świetnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie kremy do rąk schodza jak woda :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam okazję sprawdzić go, bardzo dobrze się spisał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
The product must be amazing! Thanks for sharing! <3
OdpowiedzUsuńwww.pimentamaisdoce.blogspot.com
Produkt mi się nie przyda ale recenzja fajna :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie korci ten kremik, swojego czasu lubiłam mazidła tejże marki i często po nie sięgałam:)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam już krem do rąk z tej marki i dobrze go wspominam :) tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego produktu, ale mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przyda się coś porządnego do rąk na zimno
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, ale bardzo lubię konopne kosmetyki, więc jestem pewna, że ten krem przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTaki krem bardzo by mi się przydał, mam ostatnio problem z suchymi dłońmi
OdpowiedzUsuńKrem prezentuje się niezwykle elegancko, wręcz luksusowo :)
OdpowiedzUsuńA krem do rąk zimą to podstawa :)
Ja w tym roku, przez ciągłą dezynfekcję mam problem ze skórą dłoni jak nigdy, Tego kremu nie znam ale markę TBS bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie ich kremy do rąk, ale do tej pory nie skusiłam się na żaden, bo cena taka nie do końca zachęcająca ;) Ten jednak mam na oku od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńMiałam inne, "standardowe" kremy do rąk TBS i działanie miały praktycznie zerowe, jedne z najgorszych kremów do rąk jakich używałam :P Z tego powodu zrezygnowałam z testowania wersji z konopiami ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze kremu do rąk z tej firmy. Kusisz :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic tej marki :)
OdpowiedzUsuńMogłabym się skusić D: Pięknego masz tego bloga <3 Pięknie się na niego poatrtzy
OdpowiedzUsuńJednak nie działa ci wiget do obserwacji, występuje błąd :(
Bardzo dziękuję i zapraszam ponownie :) Sprawdzałam i działa. Nie wiem, czemu wyskoczył błąd. Sprawdź jeszcze raz. Może już jest ok :)
Usuńmam i potwierdzam:)
OdpowiedzUsuń