Hej! Uwielbiam Wam pisać o produktach służących do pielęgnacji włosów, mimo że kiedyś nie byłam z nią za pan brat. Pamiętam, jak wielu blogerów i youtuberów wspominało o blogu Anwen, jako skarbnicy wiedzy w tym temacie. Przyznam, że nie mogłam się odnaleźć w tych treściach i szybko odpuściłam. Jakiś czas później dowiedziałam się, iż stworzyła własną linię odżywek z oznaczoną już porowatością włosów. Wtedy po raz pierwszy zrobiłam na jej stronie test, aby dowiedzieć się, jaką porowatość ma moje włosie. Okazało się, że moje włosy są średnioporowate i tak też jest teraz. Czy od razu po premierze sięgnęłam po kosmetyki Anwen? Mimo wielkich chęci odpuściłam, bo nie sądziłam, że pielęgnacja włosów jest czynnością, która cokolwiek zmieni w moim życiu. Był to czas, w którym nie musiałam zbyt wiele robić, aby moja fryzura wyglądała dobrze. Po prostu była ok. Teraz, po kilku latach żałuję, że dopiero niedawno wtajemniczyłam się w magię włosingu. Moją pierwszą odżywką emolientową dopasowaną do potrzeb moich włosów był Emolientowy Irys marki Anwen i właśnie dziś zapoznam Was z moją opinią na jej temat. Jeżeli jesteście nią zainteresowani to zapraszam dalej.
OPAKOWANIE
Wszystkie odżywki Anwen mieszczą się w białych matowych stojących tubach z roślinnym wzorem nawiązującym do zapachu i składu produktu. Nazwę dostrzegamy na równie białym tle z czarnym obramowaniem. Widnieje tam napis nawiązujący zarówno do głównego składnika PEH, na którym się opiera oraz informację o porowatości, do której przeznaczony jest produkt. Nie pominięto także logo marki.
Odżywki Anwen można zakupić w dwóch pojemnościach: 100 ml i 200 ml. Prezentowana przeze mnie tuba ma pojemność 200 ml, co zaznaczone jest z przodu opakowania.
Z tyłu przeczytamy o przeznaczeniu odżywki. Dowiemy się tu, kiedy należy użyć produktu z emolientami oraz, w jaki sposób to zrobić. Jeżeli sięgniecie po jakąkolwiek z odżywek Anwen, a jeszcze nie znacie porowatości swoich włosów to macie tu również link do testu na porowatość. Poza tym możemy prześledzić cały skład, odnaleźć adres strony sklepu Anwen, a także sprawdzić, ile mamy czasu po otwarciu do zużycia odżywki. Symbol PAO wskazuje na 6 miesięczny okres zdatności produktu do stosowania na włosach.
Tuba jest zakończona czarną matową zakrętką otwieraną i zamykaną na zatrzask. W środku kryje się niewielki, aczkolwiek idealny do aplikacji otwór, dzięki któremu uda się nam wycisnąć tyle produktu, ile akurat potrzebujemy.
Produkt nie wylewa się z opakowania, dzięki czemu cały czas wygląda estetycznie oraz nie marnuje się.
ZAPACH I KONSYSTENCJA
Produkt jest idealnie biały, a jego konsystencja jest kremowa. Przypomina delikatny balsam do ciała. Przyjemnie rozprowadza się w dłoniach, a następnie po włosach. Zapach jest roślinny, kojarzący się z kwiatami łąkowymi. Woń od razu daje znać o przewodnim motywie produktu, jakim jest irys. Moim zdaniem jest on idealnie wyważony. Niektórzy skarżą się na jego moc. Ja jednak bardzo lubię dość intensywne zapachy i ten mi nie przeszkadza. Zwłaszcza, że po spłukaniu na włosach pozostaje jedynie jego delikatna mgiełka.
SKŁAD
Skład:
EMOLIENTY
AQUA - woda
MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL - olej makadamia
CETEARYL ALCOHOL - alkohol tłuszczowy
BEHENTRIMONIUM CHLORIDE - konserwant
BRASSICA OLERACEA ITALICA SEED OIL - olej brokułowy
MORINGA OLEIFERA SEED OIL - olej moringa
PRUNUS DOMESTICA (PLUM) SEED OIL - olej z pestek śliwki
CAMELLIA JAPONICA SEED OIL - olej tsubaki
STARCH HYDROXYPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE - regulator lepkości, antystatyk
CETRIMONIUM CHLORIDE - konserwant
PHENOXYETHANOL - konserwant
BENZOIC ACID - konserwant
DEHYDROACETIC ACID - konserwant
PARFUM - zapach
Skład odżywki Emolientowy Irys jest dość krótki. Poza konserwantami, zapachem i wodą znajdują się same emolienty. Ze względu na to, iż produkt ten jest przeznaczony do włosów o średniej porowatości, oleje, które tu znajdziemy są jednonienasycone.
ZASTOSOWANIE I SPOSÓB UŻYCIA
Opis producenta:
Twoje włosy puszą się, elektryzują i są zbyt lekkie? To znak, że brakuje im emolientów! Odżywka Anwen zawiera aż 5 olei: brokułowy, który działa jak naturalny silikon, macadamia, moringa, tsubaki i z pestek śliwki. Bogate w odpowiednie kwasy tłuszczowe oleje zostały optymalnie dopasowane do potrzeb średnioporowatych włosów*. Moc emolientów sprawi, że Twoje włosy staną się bardziej gładkie, błyszczące i elastyczne. Przyjemny zapach irysa umili Ci włosowe SPA.
*Zrób TEST i sprawdź porowatość swoich włosów:
https://sklepanwen.pl/strona/porowatosc
Sposób użycia:
Nałóż odżywkę na umyte i wilgotne włosy. Pozostaw na włosach na kilka minut, a następnie spłucz wodą. Stosuj na przemian z pozostałymi odżywkami Anwen: Nawilżającą i Proteinową, w zależności od potrzeb Twoich włosów.
Moja opinia:
Odżywki Anwen są świetnym rozwiązaniem dla osób rozpoczynających swoją drogę ze świadomą pielęgnacją. Mają dobre naturalne wegańskie składy oraz w ich nazwie kryje się oznaczenie nie tylko składowej równowagi PEH, której potrzebują Wasze włosy, ale także określenie porowatości dla jakiej użyte składniki będą najodpowiedniejsze. Ponadto na opakowaniu jest adres strony internetowej, na której możecie wykonać test na porowatość. Jak widać nie bez powodu to była moja pierwsza świadomie kupiona odżywka emolientowa. Od początku wiedziałam, ze emolienty będą jednym z bardziej ulubionych przeze mnie składników. Rozpoczynając przygodę z pielęgnacją włosów, moje pasma były spuszone. Ponadto mimo iż były kręcone (o czym dobrze wiedziałam), traktowałam je jak proste, bo nie wiedziałam, że można inaczej. Emolienty pozwoliły mi ujarzmić włosy, wygładzić je oraz ochronić przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Emolientowy Irys od Anwen ma piękny zapach, który sprawia, że mycie włosów staje się przyjemniejsze. Nie jest to orzeźwiająca woń jak mango OnlyBio. Przenosi nas jednak w zupełnie inne miejsce - do ogrodu pełnego kwiatów. Zapach ten nie męczy mnie podczas użycia, ani nie towarzyszy mi w ciągu dnia. Włosy cały czas ładnie pachną, ale kwiatowy zapach nie wybija się ponad inne. Kremowa konsystencja produktu sprawia, że dobrze się go rozprowadza po włosach i bezproblemowo rozczesuje się je na mokro. Swoje włosy myję metodą OMO. Każde mycie kończę odżywką emolientową, z czego dwa mycia pod rząd wykonuję całkowicie emolientowe (zarówno pierwsze, jak i drugie O jest u mnie odżywką/maską E). Emolientowy Irys doskonale sprawdza się jako jedyna maska podczas mycia oraz jako domknięcie wcześniej zastosowanej pielęgnacji. Nie jest to zbyt treściwa odżywka, ale włosy średnioporowate nie potrzebują też takiej na co dzień. Po użyciu tego produktu, już podczas mycia, czuję, że włosy są bardziej miękkie i miłe w dotyku. Podobnie jest tuż po ich wyschnięciu. Nie zdarzyło mi się jeszcze przeemolientować włosów tą odżywką. Wręcz zastanawiam się czasami, czy nie jest dla mnie za lekka. Włosy są dociążone, nie fruwają jak szalone, ale czasami potrzebuję czegoś mocniejszego. Z tego względu mam zakupioną wersję różaną dla wysokoporów.
Jestem bardzo zadowolona, że trafiłam na produkty Anwen. Emolientowy Irys to odżywka która pozwoli rozpoznać Wam potrzeby Waszych średnioporowatych włosów, domknie pielęgnację oraz wygładzi i dociąży niesforne pasma.
Ocena: 5/5
Cena: 26,99 zł - 28,99 zł / 200 ml; 16,99 zł / 100 ml
Moje mycie:
Mycie dwuetapowe
IM - Hairy Tale Cosmetics - Fluffy krem do mycia skóry głowy (spłukany)
1O - Anwen - Emolientowy Irys (na czas rozczesania włosów + mycia skóry głowy mydłem cedrowym)
IIM - Babuszka Agafia - Mydło Cedrowe
2O - Anwen - Emolientowy Irys (ok. 13 min)
B/S - Cantu Aktywator
Stylizator - Syoss - Power Hold Gel
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat składników równowagi PEH, zapraszam Was do zapoznania się z poniższymi postami:
Używaliście już odżywek Anwen? Jakie są Wasze wrażenia? Z chęcią przeczytam o Waszych ulubionych kosmetykach do włosów.
Zapraszam do obserwowania mnie na IG https://instagram.com/wrrau oraz do polubienia strony na FB https://facebook.com/dramabeautyy
Nie znałam tego produktu, ale mnie nim zaciekawiłaś :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zbieram szczękę z podłogi;o włosy masz przecudowne! muszę mieć to mazidło teraz zaraz :D może z mojego puchu tez zrobi taką taflę loków;D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować odżywki Anwen, bo ciekawią mnie od dawna. Stawiam jednak na wersje do wysokoporów :)
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa tej odżywki! Piękne masz włoski!
OdpowiedzUsuńBuziaki, mój blog ♥
No śliczne masz te włoski :D. Pozazdrościć. Produkt ciekawy, tym bardziej jak robi taki efekt. Chociaż wiem, że to zależy od rodzaju włosów.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! :) Chętnie wypróbuję wszystkie odżywki Anwen :)
OdpowiedzUsuńciekawa odżywka, piękne włoski!
OdpowiedzUsuńMoje włosy kochają emolienty, więc jest duża szansa, że polubią się z tą maską ;) Aktualnie używam wersji z bzem (humektantowa) i pięknie zmiękcza włosy, ale potrzebuję zawsze dołożyć trochę emolientów na końce, żeby odpowiednio je dociążyć ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale już mam chęć ją wypróbować!
OdpowiedzUsuńMam teraz maseczkę od Anwen i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Tą odżywkę, którą przedstawiłaś, na pewno kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDużo czytałam o odżywkach z tej marki, ale jeszcze żadnej nie miałam ;) Piękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńAle masz cudne włosy <3 O odżywkach Anwen czytałam sporo na blogach. Jeszcze nic od nich nie miałam ale pewnie kiedyś się na coś skuszę :)
OdpowiedzUsuńJakoś mi nie po drodze do nauki o włosach więc nie wiem jaką mam porowatość ;p
OdpowiedzUsuńNie znam tej odżywki a szkoda bo wydaje się ciekawa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne masz włosy <3 Ja raz skusiłam się na odżywkę Anwen jednak nie sprawdziła się na moich włosach totalnie.
OdpowiedzUsuńMuszę się poedukować o porowatości bo kompletnie temat dla mnie obcy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy, zaciekawił mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Ale masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńJa odżywek od Anwen jeszcze nie używałam, ale zastanawiam się nad wersją do włosów wysokoporowatych:)
Jakie ty masz cudowne włosy! <3
OdpowiedzUsuńNie miałam tej odżywki, ale jeśli tak ma wyglądać efekt to biorę :D
Jeszcze nic nie miałam tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Masz piękne włosy :-)
OdpowiedzUsuńGłośno o tej marce na Instagramie:) Wiele osób poleca, sama bym kupiła ale mój aktualny zapas mnie ogranicza. Nie chce kupować dalej, bo czeka na mnie 9 maseczek i odżywek do wykorzytania ; /
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka kosmetyków od Anwen i byłam z nich bardzo zadowolona 🙂
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie te odżywki tak pięknie pachną 😍(w moim przypadku chyba była to odżywka o zapachu bzu ,przepiękna woń ❤)
Piękne włosy 😍
Pozdrawiam
Nie znam tej odżywki, ale chętnie się z nią bliżej zapoznam.
OdpowiedzUsuńBTW jakie TY masz piękne włosy kobieto
przepiekne wlosy! dla mnie pielegnacja wlosow jest istnym kosmosem! musze sie wziac za to... poradzic sie jakiegos eksperta, czy cos :D bo rosna mi jak szalone a fryzjera odwiedzic nie moge... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle masz piękne włosy
OdpowiedzUsuńWłosy to Ty masz mega :)
OdpowiedzUsuńCudowne, nie mogę się na patrzeć :)
miała tylko raz kosmetyk Anwen, była to odżywka do włosów rożnej porowatości o zapachu bzu. Włosy po jej zastosowaniu wyglądały strasznie, jak przesuszone, ciężko się je rozczesywało i układało. Dlatego zraziłam się do tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuń