Hej! Marka The Ordinary z przytupem weszła na rynek. Były to pierwsze produkty ze składnikami aktywnymi, które można było kupić w przystępnych cenach. Różnorodność oferowanych serów oraz prosty skład i minimalistyczna szata graficzna, zawładnęły sercami tych, który chcą zacząć swoją przygodę z bardziej zaawansowaną pielęgnacją. Najlepszą opinią, a zarazem największą skutecznością cieszy się krwawy peeling na bazie kwasów. Mam go w swojej kolekcji i na pewno, jak tylko bardziej go przetestuję, opiszę jego działanie. Póki co przedstawię recenzję równie dobrze znanego serum z niacynamidem i cynkiem. Okazał się hitem, czy może w ogóle mi się nie sprawdził? Wszystkiego dowiecie się w dalszej części wpisu.
OPAKOWANIE
Jak już wspominałam szata graficzna produktów The Ordinary jest bardzo prosta. Każde serum ma białe opakowanie kartonikowe, z czarnymi napisami i elementem srebra. Podobną etykietę można znaleźć w środku na docelowym kosmetyku.
Serum z niacynamidem i cynkiem mieści się w buteleczce z oszronionego szkła. W centralnym miejscu znajduje się etykieta. Z przodu widnieje nazwa marki oraz informacja o formule i użytych w niej składnikach aktywnych.
Z tyłu znajdują się wskazówki dotyczące sposobu użycia oraz symbol PAO, który wskazuje na 12-miesięczną ważność do użycia produktu po jego otwarciu. Nie brakuje tu także informacji o pojemności: 30 ml.
Serum dostajemy w komplecie razem ze szklaną pipetą, która rozpoczyna się białą zakrętką z gumową końcówką, dzięki której możemy nabrać odpowiednią ilość produktu.
ZAPACH I KONSYSTENCJA
Serum nie jest tak krystaliczne jak to z kwasem hialuronowym (możecie porównać TUTAJ), a nieco bardziej mętne. Konsystencja także się różni od wspominanego przeze mnie produktu. Serum z niacynamidem i cynkiem jest bardziej galaretowate, bądź nawet glutkowate niż żelowe.
Rozprowadza się bardzo dobrze. Jednak należy uważać na występujące na twarzy podrażnienia, gdyż po zetknięciu z tym produktem skóra może w tych miejscach zacząć piec. Ach no i prawie bym zapomniała... ze względu na brak kompozycji zapachowej w składzie, produkt ten praktycznie w ogóle nie pachnie. Jedyne co to można nieco wyczuć woń składników, które zostały użyte w serum. Jednakże zapach ten raczej nie zwraca na siebie uwagi podczas aplikacji.
Aqua (woda), Niacinamide (niacynamid, witamina B3, rozjaśnienie przebarwień, działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne), Pentylene Glycol (nawilżenie), Zinc PCA (cynk, nawilżenie i łagodzenie), Dimethyl Isosorbide (rozpuszczalnik), Tamarindus Indica Seed Gum (wyciąg z tamaryndowca), Xanthan Gum (guma ksantanowa, środek zagęszczajacy, emulgator), Isoceteth-20 (substancja emulgująca), Ethoxydiglycol (rozpuszczalnik), Phenoxyethanol (konserwant), Chlorphenesin (konserwant).
ZASTOSOWANIE I SPOSÓB UŻYCIA
Opis producenta:
The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% - serum z 10% witaminą B3 oraz cynkiem w stężeniu 1%. Witamina B3 zmniejsza widoczność rozszerzonych ujść gruczołów łojowych, ponadto poprawia nawodnienie skóry i zapobiega powstawaniu przebarwień, które często występują podczas leczenia dermatologicznego trądziku. Cynk zawarty w preparacie przyspiesza proces regeneracji skóry i skraca czas gojenia się ran. Kosmetyk ma pH wahające się między 5,5, a 6,5. Nie zawiera alkoholu, silikonów, olejów. Jest wegański, a podczas jego produkcji nie ucierpiały żadne zwierzęta.
Produkt zawiera:
- niacynamid - normalizuje wydzielanie sebum, zmniejsza widoczność ujść gruczołów łojowych i rozjaśnia przebarwienia,
- cynk - przyspiesza proces regeneracji skóry i skraca czas gojenia się ran.
Działanie produktu:
- działa przeciwzapalnie,
- reguluje pracy gruczołów łojowych,
- wyrównuje koloryt skóry,
- przyspiesza regenerację.
Rodzaje skór oraz defekty kosmetyczne, dla których ten produkt może być pomocny:
- skóra tłusta,
- skóra mieszana,
- skóra zanieczyszczona z widocznymi zaskórnikami.
Sposób użycia:
Po dokładnym oczyszczeniu skóry nałóż preparat na całą twarz rano i/lub wieczorem. Stosuj przed kremami/ olejami. Konsystencja produktu jest żelowa.
Moja opinia:
Serum kupiłam ze względu na niacynamid, który miał wpłynąć na widoczność moich porów oraz zniwelować możliwość tworzenia się przebarwień. Dodatkowym atutem była zawartość cynku, który przyspiesza gojenie się ran i ogólną regenerację skóry. Producent obiecuje wiele. Serum ma wpłynąć na nawodnienie skóry, co powinno zniwelować tendencję do powstawania linii odwodnieniowych i lekkich zmarszczek. Ponadto koloryt skóry po stosowaniu tego produktu powinien zostać wyrównany. Myślałam, że po pierwszych dwóch tygodniach będę mogła wydać już pierwszą opinię na temat kosmetyku. Niestety nie widziałam żadnych efektów. Postanowiłam, więc dać mu szansę i poczekać dłużej. Obecnie stosuje ten produkt przynajmniej trzeci miesiąc. Już mi się kończy, co widać chociażby po bąbelkach przy nabieraniu serum. No i moje zdanie się nie zmieniło. Produkt stosuję jedynie na noc, po tonizowaniu skóry, a przed kremem i ewentualnym serum olejowym. Nie czekam na wyschnięcie produktu, tylko nakładam kolejny etap pielęgnacji. To, co zauważyłam to fakt, iż nie ma problemu z wchłonięciem się go. Spokojnie więc nada się także podczas pielęgnacji porannej. Wygodnie się rozprowadza i nie roluje się. Nie zauważyłam, aby moja skóra była po użyciu tego kosmetyku podrażniona lub wysuszona. Z tego względu czuję się zawiedziona, że mimo tak dobrze zapowiadającego się produktu, efekty, jakie zauważyłam na swojej twarzy były zerowe. Być może serum wpłynęło nieco na gojenie się niektórych ranek na twarzy, ale nie za bardzo to z nim utożsamiam. Może niacynamid nie jest dla mnie? Póki co czekam na serum z niacynamidem marki BasicLab. Zobaczymy jak ono wpłynie na moją skórę i czy w ogóle zrobi to w jakiś sposób. Nie żałuję, że przetestowałam ten produkt, wiem jednak, że nie zakupię go po raz kolejny.
Ocena: 3/5
Cena: 27 zł
Dostępność: Cosibella
Testowaliście już serum The Ordinary z Niacynamidem? Jakie jeszcze inne serum z tym składnikiem polecacie? Jestem ciekawa Waszych opinii na temat tego produktu.
Zapraszam do obserwowania mnie na IG https://instagram.com/wrrau oraz do polubienia strony na FB https://facebook.com/dramabeautyy
Nie znałam tego produktu. Szkoda, że efekty tego serum były niewidoczne :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie z kolei sprawdza się dużo lepiej to serum. Po ponad roku praktycznie codziennego stosowania zauważyłam, że moja cera nie przetłuszcza się tak bardzo, pory są zwężone, no i pojawia się znacznie mniej wyprysków ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go kupić, ale na razie się powstrzymam :D
OdpowiedzUsuńJa nie znam zupełnie... nie miałam okazji.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu wiem , że to kosmetyk nie dla mnie. Świetna rzetelna recenzja
OdpowiedzUsuńJA jestem ostrożny co do tej marki
OdpowiedzUsuńto serum mi u mnie szału nie zrobiło!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkt okazał się taki nijaki..
OdpowiedzUsuńMarkę znam - używam jej The Ordinary Caffeine , które naprawdę polecam - łagodzi mi niesamowicie zasinienia pod oczami :-)
OdpowiedzUsuńTego serum nie znam, ale chyba się na nie skuszę. DZiękuje za rzetelną recenzję :-)
Kupiłam to serum do walki z niedoskonałościami i faktycznie mi pomogło. Szybko zauważyłam pierwsze efekty.
OdpowiedzUsuńPo jakim czasie zauważyłaś/eś pierwsze efekty?
UsuńBardzo dobra recenzja, jednak produkt raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja o tej marce wiele słyszałam ale jeszcze ich cudaków nie stosowałam. Więc nie wiem co myśleć czy mnie to kusi czy nie :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że w 100% się nie sprawdził. nie słyszałam o nim
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I'm a sucker for Ordinary products. They work great on me. I'm sorry it did no good to you.
OdpowiedzUsuńxoxo
Lovely
www.mynameislovely.com
Mam to serum na liście i szkoda, że się nie sprawdza jak powinno. Chciałam je wypróbować, ale teraz nie wiem czy się skuszę
OdpowiedzUsuńnigdy nie miala ale planujekiedys i tak kupic
OdpowiedzUsuńObecnie używam podobnego serum z Revolution Skincare, ale jeszcze jest za wcześnie na pierwsze wnioski ;) Podobne serum ma jeszcze w swojej ofercie Nacomi :)
OdpowiedzUsuńOoo, a myślałam że tylko mi to serum nie podpasowalo 🤭 słyszę tyle "ochów i achów" na jego temat, ale ja się ciut rozczarowałam 🤷🏻♀️😉
OdpowiedzUsuńStosowałam różne sera z niacynamidem, Revox, Revolution Skin, Te Ordinary i tylko po The Ordinary były efekty. Dla mnie najlepsze. Kończę właśnie serum z Onlybio i wracam do The Ordinary.
OdpowiedzUsuńNiacynamide 10% + Zinc 1% The Ordinary- dla mnie nr 1. Szybko działa, krostki pojawiają się zdecydowanie rzadziej. ładnie wygasza zapalenia, rozjaśnia plamy potrądzikowe. Super:D
OdpowiedzUsuń