Hej! Nie wiem jak u Was, ale dla mnie zawsze największym problemem jest dobranie odpowiedniego kremu do twarzy. W kwestii kremu na dzień interesuje mnie, czy dany krem będzie współgrał z makijażem. Jeżeli chodzi o krem na noc, to zależy mi na jak największym nawilżeniu. Zawsze jednak obawiam się, że mimo sprawdzenia się tych kremów we wspominanych sytuacjach, przyczynią się one do powstania niedoskonałości na mojej twarzy. Z tego względu bardzo ostrożnie dobieram kremy i zazwyczaj towarzyszy mi w tym uczucie niepewności. Marka Uzdrovisco od dawna mnie interesuje. Chwytliwa nazwa, bardzo ładna szata graficzna oraz naturalne składniki sprawiają, że ich produkty wydają się atrakcyjne. Dziś na tapet biorę polecany przez wiele osób fitodozujący krem-maskę. Ciekawi Was jak ten kosmetyk się u mnie sprawdził? Koniecznie przejdźcie dalej!
Krem znajduje się w białym szklanym słoiczku. Można na nim zauważyć lekkie roślinne wzory oraz nazwę marki i produktu. Kolorystyka napisów jest czarno-różowa i ładnie ze sobą kontrastuje, zwłaszcza na tak jasnym tle. Zakrętka kosmetyku ma za to imitować naturalny korek.
Na tyle opakowania znajduje się informacja o producencie, przeprowadzonych testach dermatologicznych oraz o pojemności, która wynosi 50 ml.
W środku kremu nie znajdziemy sreberka zabezpieczającego, a plastikowe wieczko.
Cóż się pod nim kryje?
ZAPACH I KONSYSTENCJA
Jako, że produkt ten ma być nie tylko kremem, ale może być stosowany jako maska, jego konsystencja jest gęsta i zbita. Najlepiej jest wydobywać go szpatułką. Takie rozwiązanie jest nie tylko wygodniejsze, ale bardziej higieniczne. Kolor jest żółtawy, a zapach kwiatowy. Mnie osobiście on nie przeszkadza, jednak spotkałam się z opiniami, iż dla niektórych potrafi być duszący i mało komfortowy. Ja w tej kwestii nie mam produktowi nic do zarzucenia. Zapach bardzo mi odpowiada
Krem aplikowany nawet w dużej ilości dobrze rozprowadza się potwarzy. Zauważyłam, że jedynie w połączeniu z serum olejowym potrafi się nieco bielić i sprawiać problemy w nakładaniu. Dobrze się wchłania, choć może potrzebować nieco więcej czasu niż zwykłe kremy.
Aqua, Coco-Caprylate/Caprate (pochodna oleju kokosowego), Glycerin (gliceryna), Coco-Caprylate (substancja nawilżająca, zmiękczająca), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Undecane (substancja natłuszczająca), Glyceryl Stearate Citrate (emulgator), Cetearyl Alcohol (alkohol tłuszczowy), Glyceryl Stearate (emolient odpowiadający za odpowiednią konsystencję), Myristyl Myristate (emolient o działaniu zmiękczającym i nawilżajacym), Tridecane (substancja natłuszczajaca), Avena Sativa Kernel Extract (wyciąg z nasion owsa), C10-18 Triglycerides (rozpuszczalnik), Orbignya Oleifera Seed Oil (olej z orzechów babassu), Zea Mays Starch (skrobia kukurydziana), Helianthus Annuus Seed Oil (olej z nasion słonecznika), Bixa Orellana Seed Oil (olej annato, naturalny emolient i humektant), Calendula Officinalis Flower Extract (wyciąg z kwiatów nagietka), Propanediol (nośnik substancji aktywnych), Rhamnose (substancja utrzymująca wilgoć), Glucose (substancja utrzymująca wilgoć), Glucuronic Acid (substancja chelatująca), Pullulan (zagęstnik), Sodium Stearoyl Glutamate (substancja emulgująca), Lecithin (nawilżacz), Hydrogenated Phosphatidylcholine (substancja czynna), Lysolecithin (emulgator), Citric Acid (kwas cytrynowy - rozjaśnia, wygładza, spłyca drobne zmarszczki), Phytic Acid (regulator pH), Xanthan Gum (stabilizator emulsji), Tocopherol (witamina E), Beta-Sitosterol (stabilizator emulsji), Squalene (skwalan, nawilżacz), Glycine Soja Oil (olej z ziaren soi), Lactic Acid (kwas mlekowy - rozjaśnia, wygładza, spłyca drobne zmarszczki), Tetrasodium Glutamate Diacetate (środek chelatujący), Benzyl Alcohol (konserwant), Sodium Benzoate (konserwant), Potassium Sorbate (konserwant), Parfum (zapach).
ZASTOSOWANIE I SPOSÓB UŻYCIA
Krem poza tym, że skrywa się w pięknym szklanym słoiczku, to dodatkowo jest umieszczony w tekturowym pudełeczku, z którego można wyczytać wszystkie najważniejsze informacje, dotyczące produktu.
Opis producenta:
Opatentowana technologia fitodozująca.
Dzięki niej składniki aktywne dostarczane są nawet do 14 warstwy komórek naskórka, dla większej ich skuteczności i dłuższego działania produktów.
SKŁADNIKI AKTYWNE W WYSOKICH DAWKACH
Fitonośniki BL – przenoszą wyjątkowe algi przeciwzmarszczkowe, bogate w astaksantynę.
Ramnoza – pomaga w redukowaniu stanów zapalnych, łagodzi i zapobiega rozwojowi "złych" bakterii. Wpływa na łagodzenie podrażnień i niedoskonałości. Dobra także dla skór z atopią.
Biolipidy z owsa (100% zalecanej dawki) – innowacyjne, biozgodne ze skórą, doskonale przez nią przyswajalne. Wzmacniają, odbudowują i uszczelniają. Przywracają nawilżenie i świetną kondycję naskórka.
Olej annato: niezwykle bogaty w karotenoidy, nienasycone kwasy tłuszczowe, flawonoidy i witaminy. Działa naprawczo i silnie antyoksydacyjnie, spowalniając proces starzenia skóry.
W kremie znajdziesz także: mianowany ekstrakt z nagietka, olej babassu, masło Shea, beta-sitosterol, skwalan.
EFEKTY DOBRE Z NATURY
...abyś mogła cieszyć się swoim wyglądem. Tym jaka jesteś. Naturalnie!
Ten krem-maska:
- stworzony, aby wykazywać aktywność do 14 warstwy komórek naskórka i głębiej!
- regeneruje i wzmacnia skórę,
- wpływa na ujednolicenie kolorytu skóry,
- wpływa na poprawę jędrności skóry,
- redukuje szorstkość i wygładza, działa ochronnie i łagodząco,
- silnie odżywia i nawilża.
Sposób użycia:
Krem nakładaj codziennie rano i/lub wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy. Omijaj okolice oczu. Nałożony wieczorem grubszą warstwą, doskonale sprawdzi się jako maska intensywnie regenerująca. Kurację świetnie dopełni fitodozująca ampułka-booster oraz fitodozujacy poranny krem Uzdrovisco.
Nie zabraknie też informacji na temat tego, że krem zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego, powstał dzięki zastosowaniu technologii fitodozującej oraz mogą go używać weganie.
Moja opinia:
Marka Uzdrovisco przyciągnęła mnie swoim polskim pochodzeniem oraz zastosowaniem w swoich kosmetykach składników naturalnych. Ponadto opakowanie, w którym znajduje się kosmetyk prezentuje się bardzo estetycznie i jest wykonane solidnie, o czym świadczy jego waga. Pudełko także zwraca uwagę. Można tam odnaleźć sentencje zwrócone prosto do klientów. Osoba wybierająca taki krem, wie, że producent chciał zadbać o zaspokojenie jej potrzeb. W środku znajdziemy plastikową osłonkę a pod nią żółty krem o gęstej konsystencji. Można nałożyć go w standardowej ilości, aby posłużył jak krem bądź w większej, żeby zastosować go jako maskę. Sprawdzi się zarówno jako kosmetyk stosowany na dzień, jak i na noc. Wieczorem zawsze nakładam większą ilość produktu na twarz. Nie zależy mi wtedy, ani na szybkim wchłonięciu się produktu, ani na matowej skórze. Pragnę jedynie odpowiednio zabezpieczyć moją twarz, nawilżyć ją i zregenerować. Za dnia używałam go rzadziej i tylko dla testów do dzisiejszej recenzji. Sprawdziłam więc, czy nadaje się pod makijaż.
Podczas wieczornej rutyny nakładałam go solo, pod i nad serum olejowe oraz wymieszane razem. Najbardziej sprawdzał mi się jako krem pod serum oraz w wersji stuningowanej. Nakładany bezpośrednio na serum olejowe, zaczynał się mazać. Musiałam wtedy dłużej nad nim popracować, ale zawsze udawało mi się go w całości rozprowadzić po twarzy. Za każdym razem efekt rano był pozytywny: skóra była dobrze nawilżona, sprężysta, wzmocniona i ujędrniona. Jako krem pod makijaż również sprawdził się całkiem ok. Podkład nie rolował się oraz na całym obszarze trzymał się bardzo dobrze. Najwięcej ale mam do strefy nosa i wokół niej, ale z tego miejsca bez względu na stosowany krem najszybciej ucieka mi podkład. Ponadto przy stosowaniu krwawego peelingu strefa ta jest nieco przesuszona. Co ważne - nie podrażnia skóry, nie piecze podczas aplikowania (nawet, kiedy skóra jest mocno podrażniona po kwasach) oraz nie powoduje wzrostu niedoskonałości.
Zapach kremu nie przeszkadza mi, a wręcz umila używanie go. Gęsta formuła pozwala być wiernym higienicznym rozwiązaniom, gdyż palcem trudniej pobiera się produkt #teamszpatułka.
Reasumując, jestem zadowolona z tego kremu. Okazał się bardzo dobrym produktem do twarzy. Nie jestem jednak pewna, czy drugi raz sięgnęłabym właśnie po ten krem. Nie wyróżnia się niczym na tle innych kosmetyków do twarzy, jakie używałam. Nie rezygnuję jednak całkowicie z marki oraz jej kremów, ponieważ z chęcią przetestuję krem na dzień i na wieczór. Ciekawią mnie też ampułki i krem pod oczy.
Ocena: 4/5
Cena: 54 zł
Znacie kosmetyki marki Uzdrovisco? Jaki jest Wasz ulubiony produkt tej marki? Może już mieliście w swojej kosmetyczce fitodozujący krem-maskę do twarzy? Koniecznie podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach.
Thanks for share dear
OdpowiedzUsuńHave a good day!
https://softcutieblog.blogspot.com
Fajnie, że się u Ciebie sprawdziła ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam te marki, produkt wydaje się być interesujący.
OdpowiedzUsuńCzytałam o kosmetykach tej marki i muszę sobie zamówić coś do wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio sporo na blogach kosmetyków tej marki, a ja jeszcze nie miałam zadnego ich produktu :D Musze w końcu coś przetestować, tym bardziej że to polska marka :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten krem, co prawda używałam już ampułkę-booster tej marki i się u mnie średnio sprawdziła, ale jednak jeszcze coś od nich będę chciała wypróbować:)
OdpowiedzUsuńKrem nie nadaje się pod makijaż, zluszcza naskórek, roluje sie
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, krem wygląda bardzo interesująco;)
OdpowiedzUsuńLoved the post my dear! <3
OdpowiedzUsuńwww.pimentamaisdoce.blogspot.com
Uzdrovisco mignęło mi już gdzieś wcześniej na jakimś blogu :)
OdpowiedzUsuńostatanio robiłam im zdjęcia właśnie, i uwielbiam tę nakretkę z uzdrovisco! ale sameego rkemu jeszcze nie używałam :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji poznać niczego z tej marki, ale sporo produktów mnie ciekawi, szczególnie że zbierają fajne opinie :)
OdpowiedzUsuńZ twojego opisu wydaje się być całkiem przyzwoitym kosmetykiem. Ciekawa jestem jak sprawdziłby się u mnie.
OdpowiedzUsuńojaaa :D w ogole pierwsze słyszę! a szkoda bo fajnie się zapowiadają :d muszę się blizej przyjrzeć temu kremowi ;)
OdpowiedzUsuńdzieki za fajna recenzje!
Nigdy nie slyszałam o tym produkcie, ale brzmi bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki. Akurat ten produkt raczej nie jest dla mojej cery, ale pewnie mama byłaby zachwycona ;)
OdpowiedzUsuń